Wyprzedaż w Bayerze Leverkusen. Media: Kluby będą musiały sięgnąć głębiej do kieszeni
Bayer Leverkusen to niewątpliwie rewelacja tego sezonu niemieckiej ekstraklasy. Podopieczni Xabiego Alonso na dobrą sprawę już w 29. kolejce, czyli na pięć przed końcem trwających rozgrywek może przyklepać swoje pierwsze mistrzostwo Niemiec w historii klubu. Stanie się tak w przypadku oczywiście zwycięstwa z Werderem Brema, który od sześciu meczów znajduje się w kryzysie i nie wygrał swojego meczu.
Dodatkowo piłkarze hiszpańskiego szkoleniowca mogą zapewnić sobie tytuł - uwaga - bez wychodzenia na boisko.
Stanie się tak w przypadku porażki Bayernu. Jeżeli jednak Bawarczycy co najmniej zremisują z Koeln, wszystko może wyjaśnić się dzień później. Wówczas ekipa z Leverkusen rozwieje wszelkie wątpliwości, jeśli zdobędzie przynajmniej tyle samo punktów, co Bayern w sobotę.
Piłkarski weekend w Europie. Bayer Leverkusen będzie świętował pierwsze mistrzostwo
Jak zwykle to bywa w przypadku takich romantycznych historii na koniec pozostałe, większe kluby zaczynają się interesować piłkarzami, którzy stanowili o sile swojej drużyny. Przed laty taka sytuacja w postaci wyprzedaży spotkała m.in. AS Monaco, które z Kylianem Mbappe w składzie wywalczyło mistrzostwo Francji i awansowało do półfinału Ligi Mistrzów. Wtedy Francuz przeszedł do PSG za rekordową sumę. A inne ważne osoby ze składu poszukały dla siebie nowych wyzwań.
W przypadku Bayeru może być podobnie, choć niemiecki klub zapewnił sobie w przypadku kluczowych piłkarzy wysokie klauzule odejścia. I mimo - już teraz - pojawiającego się ogromnego zainteresowania największych klubów na czele z Liverpoolem Edmondem Tapsobą to musiałyby one rozbić bank. Jak informuje Christian Falk w przypadku wspomnianego 25-latka jego klauzula opiewa na 100 milionów euro. Klub bowiem nie chce sam z siebie sprzedawać swojego filaru defensywy.
Początek meczu z Werderem Brema w niedzielę o godzinie 17:30.
Największe rozczarowania transferowe ostatnich lat. Niewypał...
