Robert Lewandowski nie pomógł Bayernowi golem w wygranym 4:1 meczu z Freiburgiem. Strzeleckim wyczynem może pochwalić się za to cała drużyna. Nikt w dziejach Bundesligi po 28. kolejkach nie miał na koncie aż 85 goli. Zmierzający po 10 mistrzostwo z rzędu Bawarczycy śrubują też rekord meczów ze zdobytą bramką w lidze. Obecnie wynosi on już 75 spotkań.
Serię tę może zakończyć... walkower. W końcówce meczu doszło bowiem do zamieszania przy zmianie Marcela Sabitzera za Kingsleya Comana. Sędziemu technicznemu został podany nieprawidłowy numer zmienianego zawodnika. Sabitzer wbiegł na murawę, Coman na niej został i dotknął piłki. Bayern przez ok. 20 sekund grał w 12. To oczywiste pogwałcenie przepisów, które może skutkować walkowerem, jeżeli Freiburg złoży protest do DFB (ma na to dwa dni).
- Mecz ma swoje reguły. Bayern, Freiburg i każda inna drużyna im podlegają. Więcej na ten temat teraz nie powiem - uciął trener Christian Streich zapytany o to, czy Freiburg spróbuje zdobyć trzy punkty przy zielonym stoliku.
- To była dziwna sytuacja. Coco [team manager Bayernu Kathleen Kruger - red.] gdzieś wyszła, chyba do toalety. Później zrobiło się zamieszanie, na tablicy zmian zamiast 11 Kingsleya pojawił się nieprawidłowy numer. Błędy się zdarzają - skomentował trener Bawarczyków Julian Nagelsmann.
ZOBACZ TEŻ:
- Najpiękniejsze polskie WAGs. One będą wspierać naszą drużynę[ZDJĘCIA]
- Polacy za granicą pokazali moc przed zgrupowaniem reprezentacji
- Co z kontraktem Lewandowskiego? "To dla nas priorytet"
- Gigant chce Lewandowskiego zamiast Haalanda
- Lewy miał zakaz... uprawiania seksu po północy
- Odrzuciła zaloty CR7, Neymara i Hamiltona. Kim jest piękna modelka? [ZDJĘCIA]
