Beata Szydło: Komisja ds. wpływów powinna zacząć działać jak najszybciej
Rzecznik PiS Rafał Bochenek powiedział we wtorek, że klub PiS będzie za projektem nowelizacji ustawy o komisji ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce, przedstawionym przez prezydenta.
– To bardzo ważna decyzja, ponieważ komisja powinna zacząć działać jak najszybciej i powinna być powołana jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu i zacząć funkcjonować w najbliższych dniach – oceniła Szydło.
Jak zaznaczyła, „komisja jest niezwykle niezbędna, ponieważ trzeba wyjaśnić, jakie były wpływy rosyjskie w polskiej polityce, gospodarce, na polskie życiu publicznym od 2007 r.”.
Zwróciła uwagę, że „tego rodzaju komisje działają już w krajach europejskich”.
– Podobna komisja w Parlamencie Europejskim bada wpływy rosyjskie – dodała europosłanka.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Była premier: Nie ma powodów, by się wstrzymywać
Oceniła, że „Rosjanie są niezwykle aktywni i będą ingerowali w procesy demokratyczne w krajach europejskich, w tym również i w Polsce”.
– Nie ma zatem powodów, aby wstrzymywać się przed powołaniem tej komisji – powiedziała Szydło.
Jak zaznaczyła, "to będzie test dla opozycji”.
„Opozycja zgłaszała uwagi do projektu, więc prezydent (Andrzej Duda) zgłosił nowelizację. Wobec tego już nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poprzeć ten projekt. Chyba, że stoją na przeszkodzie obawy, iż w trakcie prac komisji, mogą zostać ujawnione powiązania byłych polityków rządzących w Polsce, którzy (są) obecnie związani z opozycją (i) intensywnie uderzają w Polskę na arenie międzynarodowej – oceniła Szydło.
Jak mówiła, „duet moskiewsko-berliński bardzo silnie wpływał na kraje Unii Europejskiej”.
– W Brukseli cały czas jest próba odtworzenia silnego wpływu niemieckiego na kraje UE – dodała.
Nowelizacja ustawy o komisji ds. rosyjskich wpływów
Przedstawiona przez prezydenta nowelizacja zakłada, iż w komisji będą zasiadali eksperci, a nie parlamentarzyści; środek odwoławczy będzie kierowany nie do sądu administracyjnego, tylko do Sądu Apelacyjnego w Warszawie (z możliwością zmiany na sąd apelacyjny w miejscu zamieszkania).
Prezydent chce także zniesienia środków zaradczych, a na ich miejsce pozostawienia jedynie opinii komisji, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym.
Źródło: