Beyonce podpadła fanom koncertem w Dubaju
Jedna z największych gwiazd popu nie koncertuje od 2018 roku. Na żywo nie wystąpiła nawet na Oscarach (puszczono jedynie jej nagranie wykonanie piosenki "Be Alive"), nie ogłosiła również trasy koncertowej po znakomicie przyjętej płycie "Renaissance".
Beyonce niespodziewanie wróciła jednak z występem na żywo w Dubaju, podczas otwarcia ekskluzywnego hotelu Atlantis The Royal.
Beyonce się sprzedała? Fani grzmią w sieci
Według TMZ wokalistka za swój ekskluzywny występ w Zjednoczonych Emiratach Arabskich otrzymała 24 miliony dolarów. Nie zyskała na pewno przychylności swoich fanów. W mediach społecznościowych pojawiły się komentarze, że broniąca do tej pory praw mniejszości gwiazda, teraz za ogromne pieniądze wystąpiła w kraju, który uznaje homoseksualizm za przestępstwo karane śmiercią.
"Kocham cię Beyonce, ale Dubaju już nie. Czy na pewno potrzebowałaś tych pieniędzy? Nagrałaś inspirowany mniejszościami album i odpłaciłaś im się tym, że zagrałaś koncert, gdzie nie mają żadnych praw" - pisali fani na Twitterze.
Gwiazdy krytykowane za występy w arabskich krajach
Występy gwiazd w bogatych krajach arabskich, gdzie łamane są prawa człowieka, są mocno krytykowane przez ich fanów. Justin Bieber i Nicki Minaj po licznych protestach odwoływali swoje koncerty w Arabii Saudyjskiej.
To też nie pierwszy raz, gdy Beyonce była krytykowana za budzący moralne wątpliwości występ. W 2009 roku piosenkarka zjawiła się na noworocznym przyjęciu syna Mu'ammar Kaddafiego - Hannibala. Impreza odbyła się na Wyspach Kanaryjskich, a gwiazda za pięć piosenek dostała dwa miliony dolarów.

Lena