Nicki Minaj wystąpiła w Atlas Arenie - wśród widzów: Maryla Rodowicz

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Przy nieustannym wrzasku fanów, ociekający seksem show dała w niedzielny wieczór w łódzkiej Atlas Arenie Nicki Minaj. Na widowni znalazło się sporo blogerów i muzyków, a wśród nich - sama Maryla Rodowicz (wspólne zdjęcie z Nicki Minaj zrobione po koncercie zamieściła na swoim profilu na Facebooku).

Koncert Nicki Minaj to duża dawka współczesnej muzyki tanecznej, liczne seksualne aluzje, ale przede wszystkim efektowna produkcja - nawet w uboższej w stosunku do innych koncertów artystki wersji, jaką zobaczyliśmy w Polsce - oraz rewia mody na scenie i wśród miłośników solistki.

Sceniczne wyposażenie mieściło się w kilkunastu tirach, pod Atlas Areną parkowały również tourbusy. Technika – łącznie kilkadziesiąt osób - pracowała w hali już od wczesnych godzin rannych, od wczesnego rana gromadzili się pod Areną także fani z różnych stron kraju (i nie tylko): pierwsi zameldowali się już około szóstej! Systematycznie ta grupa się powiększała, młodzi ludzi uzbrojeni w koce termiczne i termosy, ale także gadżety, bilety i zdjęcia swojej idolki marzli jeszcze wiele godzin zanim zostały otwarte bramy hali. Być może zmęczenie wielogodzinnym wyczekiwaniem sprawiło, że podczas samego koncertu kilka razy musiały interweniować służby medyczne.

Przed Nicki Minaj publiczność wysłuchała Smolastego. Rodzimy artysta wystąpił ze swoimi tancerzami, prezentując m.in. swój ostatni przebój „Uzależniony”.

Amerykańska gwiazda, promując album "Queen", pojawiła się na scenie, jak na tytułową Królową przystało - wjechała na jednorożcu z ogromnymi skrzydłami przy kompozycji "Majesty". Zaczęła wieczór w złotym stroju, białych, długich włosach oraz koronie. Towarzyszyła jej drużyna ciemnoskórych tancerzy. Później usłyszeliśmy "„Hard White”, a także wyczekiwane „Anaconda”, „Swalla”, „Side to Side". Scenę zamykały ogromny ekran oraz dwa telebimy, gdzie prezentowane były fragmenty teledysków, wizualizacje oraz to, co działo się na scenie. Nicki Minaj zmieniała kostiumy, uśmiechała się, przybierała swoje prowokujące pozy i chyba nieźle się bawiła. Fani z pewnością doskonale. Szczególnie ten wieczór zapamięta pewna Magda z Gorzowa, która dzięki obfitemu tatuażowi na ręce została zaproszona na scenę.

Ku uciesze oglądających były też wielka sofa na kółkach, kosmiczna kapsuła, podest wchodzący w publiczność, sypiące się na widzów konfetti. Także różowo-czarna, wielowarstwowa tiulowa suknia, a następnie czarny lateks ze srebrnymi łańcuchami, wzbogacony następnie o seledynowo-czarny tren.

Na scenie pojawili się również niemiłosiernie fałszujący Juice WRLD oraz obchodzący swoje urodziny DJ Boof. Nie wszystkie występu zostały dobrze nagłośnione, ale Nicki Minaj też przecież nie śpiewa na żywo od początku do końca wszystkich utworów. Ale przecież nie o to chodzi, najważniejsze są dobra zabawa i widowisko, które zostanie w pamięci zgromadzonej na widowni publiczności. A to się udało w Łodzi doskonale.

P.S. Niestety, management Nicki Minaj nie zgodził się na uczestnictwo w koncercie fotoreporterów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nicki Minaj wystąpiła w Atlas Arenie - wśród widzów: Maryla Rodowicz - Dziennik Łódzki

Wróć na i.pl Portal i.pl