Białoruś i Rosja to mało etyczne kierunki dla tirów. A jednak wiele nadal tam jeździ

Marek Weckwerth
Tiry na granicy polsko-białoruskiej w Bobrownikach – Bierestowicy jeszcze przed wybuchem wojny. Ale ciężarówki nadal tam jeżdżą
Tiry na granicy polsko-białoruskiej w Bobrownikach – Bierestowicy jeszcze przed wybuchem wojny. Ale ciężarówki nadal tam jeżdżą Wojciech Wojtkielewicz
Na Białoruś wciąż jeżdżą ciężarówki z krajów Unii Europejskiej, choć ta wprowadziła ograniczenia w handlu z tym krajem, a Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP odradza podróży do tego kraju oraz do Federacji Rosyjskiej. Tymczasem 60-letni Ukrainiec sam postanowił wpłynąć na postawy białoruskich i rosyjskich kierowców, rozdając im ulotki.

Zobacz wideo: Tir załadowany po sufit wyjechał z Bydgoszczy do Lwowa

Historię Mirosława Zahorskiego z obwodu tarnopolskiego, który tuż przed wojną wywiózł rodzinę do Polski, opisał serwis wyborcza.pl. Na ulotkach napisał m.in. "Nie bądź wspólnikiem zbrodni przeciwko ludzkości! Zabierz swój ładunek na Ukrainę!”. Z kierowcami tirów jeżdżących autostradą A2 z Niemiec na Białoruś i dalej do Rosji rozmawiał w jednym z przydrożnych barów w okolicach Łodzi. Widział ich listy przewozowe i włosy stanęły mu dęba, bo UE wprowadziła sankcje dla towarów rosyjskich i białoruskich, a tymczasem przedsiębiorstwa przewozowe jak gdyby nigdy nic sprowadzają z państw Unii Europejskiej, przede wszystkim z Niemiec, lekarstwa, makarony, kasze, także części do maszyn dla fabryk.

- Przecież to wszystko trafi za parę dni na front. Wiem to z pewnych źródeł, od ludzi, którzy dowożą tam ten towar – mówił Zahorski wyborczej.pl.

Kierowcy nęceni są wyższymi stawkami

- Ten Ukrainiec robi dobrą rzecz. W pełni go popieram - komentuje Adam Jędrych, prezes Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych im. Dionizego Woźnego w Bydgoszczy (członka Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce). - Ten kto pojedzie na Białoruś, to zwyczajny wariat. Nie dość, że jest to teraz nieetyczne z oczywistych względów i jest niebezpieczne, to także ubezpieczyciele nie chcą gwarantować wypłat w razie jakiegoś nieszczęścia. Ale faktem jest, że przedsiębiorcy ryzykujący jednak takie przewozy, płacą kierowcom średnio dwa razy więcej niż normalnie. Oczywiście każdy przedsiębiorca sam decyduje o tym, w jakim kierunku wysyła swój transport, ale jestem zdecydowanie przeciwny temu, aby w tej sytuacji międzynarodowej jechać na Białoruś i robić to dla pieniędzy. Dlatego całym sercem popieram akcję tego Ukraińca, pana Mirosława.

Adam Jędrych popiera też – co oczywiste - transporty na Ukrainę dla wsparcia jej wysiłku wojennego, a przede wszystkim udzielenia pomocy humanitarnej i bytowej. Transportu z naszego regiony jeżdżą na granicę i tam są przeładowywane na ciężarówki ukraińskie, często mniejsze i jadące bocznymi drogami, aby nie stały się celem rosyjskiego lotnictwa. Bieżące informacje o sytuacji przy granicy dostarcza prezesowi kolega z Przemyśla, ze Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce.
Na stronie Zrzeszenia publikowane są zdjęcia jednej z baz przewoźników na północy Ukrainy – wielu kompletnie spalonych w ostrzale tirów.

Unia powinna zrobić więcej

- Gdyby to ode mnie zależało, od jutra zakazałbym wjazdu ciężarówek rosyjskich i białoruskich na teren Polski. Straż Graniczna dostałaby natychmiastowe polecenie zawracania pojazdów z tymi rejestracjami. Ale przecież to Unia Europejska powinna wreszcie zdecydować o pełnym embargu, bo teraz obowiązuje częściowe, na przewozy na i przez Białoruś, bo jest to teraz jedyny kanał transportowy także do Rosji. Swoją drogą tiry mogą jechać także dalej, zwłaszcza do Kazachstanu i Mongolii – dodaje Adam Jędrych.

To też może Cię zainteresować

W Kujawsko-Pomorskim Stowarzyszeniu Przewoźników Drogowych zrzeszonych jest ok. 450 przewoźników, ale ogólnie jest ich ok. 600. Przez wybuchem wojny na Ukrainie ok. 15 proc. z nich obsługiwało kierunek wschodni.

Lepiej tam nie jechać

Przypomnijmy zatem, że 3 marca Unia Europejska wprowadziła „tylko” ograniczenia w handlu z Białorusią.

Tymczasem Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP podwyższyło poziom ostrzeżeń dla podróżujących zarówno przez Republikę Białorusi, jak i do Federacji Rosyjskiej. Komunikat MSZ: „Odradzamy wszelkich podróży. Proszę uwzględnić ten fakt w prowadzonej działalności. Należy się liczyć z drastycznym pogorszeniem sytuacji bezpieczeństwa, nie można wykluczyć zamknięcia granic. Powrót do Polski może być więc bardzo utrudniony lub wręcz niemożliwy. Wówczas i udzielenie skutecznej pomocy konsularnej może stać się niewykonalne”.

To też może Cię zainteresować

Na prośbę Ministerstwa Infrastruktury Zrzeszenie Przewoźników zbiera informacje o liczbie pojazdów i kierowców wciąż znajdujących się na Białorusi, w Rosji, Kazachstanie i Mongolii oraz w innych krajach Azji Centralnej. Ta informacja jest niezwykle ważna ze względu na ocenę skutków wprowadzenia dodatkowych ograniczeń w stosunku do Rosji i Białorusi. Jednocześnie ZMPD nie rekomenduje wykonywania przejazdów do lub przez wskazane państwa.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wróć na i.pl Portal i.pl