
Śmierć przywódcy Grupy Wagnera
Rosawiacja, czyli rosyjska agencja transportu lotniczego, potwierdziła w środę wieczorem, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji, byli szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oraz jego prawa ręka – Dmitrij Utkin, pseudonim „Wagner”.
Co się zmienia w kontekście bezpieczeństwa Polski?
Minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, sekretarz Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych Zbigniew Hoffmann, w rozmowie z portalem i.pl zwrócił uwagę na fakt, iż „po raz kolejny zobaczyliśmy jak zabijają Rosjanie”. – Likwidacja Prigożyna nastąpiła niewątpliwie na polecenie prezydenta Rosji – dodał.
Minister Zbigniew Hoffmann przypomniał, że „amerykański think-thank Instytut Studiów nad Wojną stwierdził, że wkrótce po zakończeniu marszu na Moskwę, rosyjskie ministerstwo obrony przystąpiło do niszczenia Grupy Wagnera”. – Zaczęto tworzyć nowe prywatne firmy wojskowe i werbować do nich wagnerowców. Co istotne, w proces likwidacji Grupy Wagnera mocno zaangażował się rosyjski wywiad wojskowy GRU, który przecież współtworzył Grupę Wagnera. Wszystko to odbywało się pod kontrolą Putina – dodał.
Dopytywany, co śmierć Prigożyna zmienia dla Polski, w związku z obecnością wagnerowców na Białorusi, minister Zbigniew Hoffmann zauważył, że „w kontekście naszego państwa nie mamy żadnych sygnałów, żeby wagnerowcy opuścili Białoruś”. – Zapewne można mówić o kryzysie przywódczym w Grupie Wagnera ponieważ obok Prigożyna został zlikwidowany także Utkin, założyciel wagnerowców, odpowiedzialny za koordynację i planowanie operacji z udziałem najemników – wskazał.
– Polska jest nadal obiektem rosyjsko-białoruskiego ataku hybrydowego. Monitorujemy sytuację i jesteśmy przygotowani na odparcie każdego potencjalnego zagrożenia – podkreślił Zbigniew Hoffmann.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
dś