Według ustaleń prokuratury Marcel był bity, rzucany do łóżeczka, dostawał do jedzenia karmę dla szczurów i niedopałki papierosów. Ponadto partner jego matki, Martin W. miał złamać mu nóżkę. Jak twierdzi oskarżony, chłopiec doznał urazu podczas kąpieli. Marcel stojąc w wannie miał upaść na słuchawkę prysznicową.
Zabójstwo 2-letniego Marcela z Chodzieży: opinia biegłych podważa wersję oskarżonego
Tę wersję całkowicie kwestionuje opinia biegłych lekarzy, którzy zeznawali przed sądem w czwartek, 26 sierpnia.
– Wszelka dokumentacja, w tym badania pośmiertne, nie wskazują na to, aby u tego dziecka stwierdzono schorzenia, powodujące zwiększoną łamliwość kości. Był to obraz dziecka zdrowego
– mówili.
Wskazali również, że przy upadku na słuchawkę prysznicową uwalniana jest mała energia, zbyt mała, by mogła spowodować złamanie kości udowej. Inaczej sytuacja wyglądałaby, gdyby dziecko zostało rzucone lub gdyby upadek poprzedzało inne działanie, np. gdyby dziecko biegło czy jechało na rowerze.
– Potrzeba dużo energii, by pokonać wytrzymałość dużej kości udowej. Nie ma tego w przypadku przedstawiającym przez oskarżonego, czyli kiedy dziecko stoi i upada. Upadek na słuchawkę mógłby spowodować np. otarcie, ale to nie słuchawka generuje energię
– mówiła biegła.
Jak więc mogło dojść do złamania nóżki Marcela? – Obrażenie mogło powstać przy siłowym, nienaturalnym trzymaniu dziecka, gdzie musiałaby być wytworzona duża siła. Nie mogło dojść do złamania po upadku statycznym – podkreślała biegła.
Kiedy chłopiec został przywieziony do szpitala ze złamaną nóżką, lekarz, który go badał odnotował, że stan higieniczny dziecka był zły. Chłopiec był brudny, niekąpany od dłuższego czasu, pachniał papierosami. To kolejny fakt, który przeczy wersji przyjętej przez oskarżonego, że Marcel doznał urazu podczas kąpieli.
Do zabójstwa 2-letniego Marcela doszło w marcu 2020 r. w Chodzieży. Matka chłopca, Anita W. będąc pod wpływem alkoholu udusiła go kołdrą. Kobieta przyznała się do zbrodni. Grozi jej dożywocie.
Zanim doszło do tragedii, zarówno matka 2-latka, jak i jej partner, znęcali się nad chłopcem. Według prokuratury bili go, wrzucali z wysokości do łóżeczka, pozwalali także, by dziecko jadło karmę dla szczurów i niedopałki papierosów. Ponadto chłopiec godzinami chodził w brudnej pieluszce, był wyzywany i podduszany.
Czytaj więcej o sprawie:
- Morderstwo 2-letniego Marcelka z Chodzieży. Matka udusiła go kołdrą. Anita W. przyznała się do zabójstwa
- Rusza proces za zbrodnię w Chodzieży. Matka oskarżona o uduszenie 2-letniego synka. Chłopiec przed śmiercią jadał karmę dla szczurów
- 2-letni Marcel z Chodzieży został uduszony przez matkę. Czy wcześniej policja i prokuratura zaniedbały sprawę znęcania się nad chłopcem?
Zobacz też:


Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widział...