Od lipca do policjantów zaczęły docierać sygnały o rozbojach, do których miało dochodzić w tzw. mieszkaniowych agencjach towarzyskich w Łodzi. Sposób działania sprawcy w każdym przypadku był podobny, więc funkcjonariusze zaczęli podejrzewać, że sprawcą wszystkich tych przestępstw może być ta sama osoba.
- Mężczyzna umawiał się na spotkania z kobietami, korzystał z ich usług, a kiedy wychodził z mieszkania bił i okradał swoje ofiary - informuje kom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - W jednym przypadku zażądał również przygotowania 500 złotych, po które miał pojawić się za kilka dni. Groził przy tym, iż w przypadku odmowy zapłaty pobije właścicielki agencji.
Łupem sprawcy padły pieniądze w łącznej kwocie ponad 2 tys. zł, a także laptopy o wartości 2.300 zł., telefony komórkowe, biżuteria, aparat fotograficzny, lampka nocna i torba podróżna.
Zgwałcił prostytutkę w Piotrkowie Trybunalskim. Został zatrzymany w Olkuszu
Wkrótce śledczy wytypowali podejrzanego. We wtorek, 13 października, ok. godz. 11 funkcjonariusze pojawili się w jednym z salonów samochodowych na Widzewie, gdzie pracował podejrzewany mężczyzna. Wielokrotnie już wcześniej notowany 29-latek został zatrzymany.
Mężczyzna usłyszał cztery zarzuty rozboju i jeden usiłowania wymuszenia rozbójniczego. Grozi mu do 12 lat więzienia. Sąd aresztował go tymczasowo na 3 miesiące.
CZYTAJ TEŻ: Łodzianin nagrywał i szantażował prostytutki z Górnej
- Pod koniec września policjanci zatrzymali 26-latka, który usłyszał zarzut dwóch rozbojów dokonanych w podobny sposób i jednego usiłowania - mówi Adam Kolasa. - Śledczy weryfikują czy mężczyźni współpracowali ze sobą. Ze zgromadzonego bowiem materiału dowodowego wynika, że 29 latek nie dokonywał przestępstw sam.