Biuro podróży Aquamaris w Bielsku-Białej było piramidą finansową. 754 osoby straciły 2,7 mln zł

Łukasz Klimaniec
Proces Aquamaris: Przed bielskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces przeciwko właścicielkom biura podroży Aquamaris z Bielska-Białej, podejrzanym o oszukanie 754 osób na kwotę 2,7 mln zł. Czy poszkodowani dostaną odszkodowanie?
Proces Aquamaris: Przed bielskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces przeciwko właścicielkom biura podroży Aquamaris z Bielska-Białej, podejrzanym o oszukanie 754 osób na kwotę 2,7 mln zł. Czy poszkodowani dostaną odszkodowanie? Łukasz Klimaniec/Dziennik Zachodni
Proces Aquamaris: Przed bielskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces przeciwko właścicielkom biura podroży Aquamaris z Bielska-Białej, podejrzanym o oszukanie 754 osób na kwotę 2,7 mln zł. Czy odzyskają pieniądze? Zdaniem prokuratora, Aquamaris było praktycznie piramidą finansową.

Proces Aquamaris:

Blisko dwie i pół godziny czytał akt oskarżenia prokurator Przemysław Rączka, gdy sędzia Marcin Ciepiela zarządził przerwę. Akt oskarżenia przeciwko Katarzynie K. i Ewie K., prezesowi i wiceprezesowi bielskiego Biura Podróży Aquamaris, liczy 661 stron wraz z uzasadnieniem. Poszkodowanymi w tej sprawie są 754 osoby, które mimo wykupienia wczasów w 2012 roku nigdzie nie pojechały i nie odzyskały pieniędzy.

Jednym nich jest Kazimierz Kondzioła z Bielska-Białej, który wczoraj w Sądzie Okręgowym zgłosił się w charakterze oskarżyciela posiłkowego.

- Wpłaciłem w lipcu 8 tys. zł na wczasy w Bułgarii. 6 sierpnia mieliśmy jechać tam w pięć osób. Po trzech tygodniach dowiedziałem się, że biuro upadło, choć zapewniano mnie, że to porządna firma i nic złego na pewno się nie wydarzy. Wykupiłem nawet bułgarską walutę, w sumie razem z wczasami wydałem 13 tys. zł. Z ubezpieczenia dostałem 30 zł odszkodowania - mówił wczoraj przed salą sądową.

ZOBACZ KONIECZNIE:
KLIENCI AQUAMARIS WRACAJĄ Z WAKACJI. NIE KRYJĄ ZASKOCZENIA

Prokuratura zarzuca Katarzynie K. i Ewie K., że działając wspólnie i w porozumieniu wprowadziły 754 osoby w błąd co do zamiaru i możliwości wywiązania się z zawartych umów zatajając sytuację ekonomiczno-finansową spółki, która wskazywała na utratę płynności finansowej. A to, według prokuratury, było efektem m.in. nieterminowego regulowania zobowiązań od października 2011 r.. W efekcie doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia mieniem - 2,73 mln zł.
Prokurator Rączka w rozmowie z dziennikarzami przypomniał opinię biegłych, którzy wskazali, że w lipcu 2012 spółka pełniła praktycznie rolę piramidy finansowej.

- Dopóki mogła funkcjonować, dopóty wpływały pieniądze od kolejnych pokrzywdzonych. Jak wynika z materiału dowodowego, członkowie zarządu mieli pełną świadomość, jaka sytuacja była na przełomie lipca i sierpnia 2012 - powiedział prokurator.
Wskazał także na przykład przedstawiciela firmy, który kilkakrotnie kontaktował się z Aquamaris, by jeszcze dwa tygodnie przed ogłoszeniem bankructwa biura usłyszeć, że wszystko jest w porządku. W efekcie stracił 180 tys. zł.

Sąd zgodził się na rejestrowanie przebiegu procesu przez media, choć mecenas Andrzej Nastuła, adwokat Katarzyny K., nie chciał na to przystać argumentując to m.in. złym stanem zdrowia oskarżonej, która - jak wyznała wczoraj przed sądem - leczy się psychiatrycznie i jest na obserwacji w celu stwierdzenia lub wykluczenia depresji.

Obie oskarżone odpowiadają z wolnej stopy. W śledztwie nie przyznawały się do winy. Mecenas Nastuła podkreślił, że obrona będzie starała się dowieść, że sytuacja biura była efektem bankructwa spowodowanego przepisami cywilnymi, a nie celowym działaniem.

Prokurator Rączka nie chciał wypowiadać się na temat wnioskowanej kary. Stwierdził, że na to jest za wcześnie, a wnioskowana kara zależy także od tego, czy oskarżone będą skłonne naprawić szkodę w stosunku do pokrzywdzonych. Jeśli tak, to w jakim stopniu.

Pewne jest, że zapowiada się długi proces. Oprócz 754 pokrzywdzonych w kolejce do przesłuchania czekają m.in. pracownicy biura, księgowe - łącznie ok. 800 osób! Niewykluczone, że część zostanie przesłuchana w swoich miejscach zamieszkania, a inni będą musieli stawić się przed bielskim sądem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Biuro podróży Aquamaris w Bielsku-Białej było piramidą finansową. 754 osoby straciły 2,7 mln zł - Dziennik Zachodni

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

e
edex
chcesz byc sprytny, bo dwóch cwaniaków zrobiło z 754 osób frajerów, a może wreszcie nie będzie gadania że ofiara staje się katem? samolot czarter, dowolny hotel? co ty piszesz. coś mi się wydaje że raczej to chyba ci co umieją tylko język polski to nad bałtyk jadą tylko samochodem i to są dla nich wakacje. Zatem wg tego co piszesz to można co najwyżej Luton zwiedzić lecąc Wizz-em z walizką 1m x 0,2m w motelu przydrożnym. A może to dla Ciebie są wczasy ale nie dla większości lub pewnie wracasz do domu na weekend lub święta 2x w roku. To nie dla Ciebie artykuł aby się tu wymądrzać.
l
lepszy znawca
znawcą chyba nie jesteś. jak wykupujesz wczasy to dostajesz ubezpieczenie z ktorego nie mozesz zrezygnowac. tak - najlepiej to siedziec w domu i nawet z niego nie wychodzić. tu nie kwestia ubezpieczenia (skladki, kwoty ubezpiecznia, wyplaty swiadczenia) a raczej kwoty ubezpiecznia całej dzialn. gosp. od ryzyka i skali zobowiazan, w dodatku kapital "zakladowy" (majatek osobisty dzial gosp) powinen podlegac zajeciu komorniczemu po sprawdzeniu kont bankowych i zrealizowanych zakupow, oczywiscie US i ZUS tez powinien zabrac co swoje z majątku osobistego i firmowego. Poza tym jak jacyś Prezesi umieją robić legalny biznes to niech sobie siedzą jak paczki w maśle - czego zazdrościsz?
z
znawca
hahaha z ubezpieczenia dostał 30 zł ja nigdy sie nie ubezpieczam bo to banda i mafia wieksza nisz nasz rzad nigdy ci nie wypłaca pieniedzy,ludzie otwórzcie te wasze amulone oczy.nie dajcie sie robic w ciula .Prezesi tych firm zyja jak paczki w masle,a jak przyjdzie do wypłaty to zawsze cos znajda zeby nie wypłacic kasy.
G
Gość
Każdy chce nachapać jak najwięcej gdyż Polska jest bankrutem wkrótce nie będzie już co kraść.
Tylko przygłupie PO-stępowe lemingi jeszcze o tym nie wiedzą i stale zanoszą swoje pieniądze do
Amber Goldów czy SKOK-ów Wołomin, zarządzanych przez mafie PO-PSL-WSI.
Na głupotę lekarstwa nie wynaleziono.
Podobne ma się sprawa z POstępowymi idiotami którzy uwierzyli idiocie Tuskowi i brali kredyty w frankach.
m
mk
Jak Masz Ochotę Na Flądry To Też Jedziesz Nad Morze, Wynajmujesz łódź I Sprzet Wędkarski? Chyba Trudno Zdazyc Z Obiadem.
x
xxx
Samolot to możesz wyczarterować dzięki biurom podróży (tour operatorom) bo sam sobie całego samolotu nie wyczarterujesz od linii ;p co najwyżej możesz sobie tanimi liniami polecieć do Londynu. Na rejsówki nie każdego stać ;p
777 liberalnie sie robi
bo jurz niy strzylajom w łep za okradanie ludzi i krayu.im wiynkszy syf tym wiyncy zło dzieyi na kaymanach.
p
po co rezydent?
Z pośrednictwa tzw."biur podróży" korzystają tacy, którzy nie znają języka angielskiego!!
Ryzykują swoje pieniądze, płacąc takim gołodupcom za niepewną usługę!! Obecnie, w dobie internetu,
można pojechać wszędzie, samolotem czarterowym, więc tanio, zamieszkać w dowolnym hotelu, w dowolnym
czasie i nie płacić za takiego darmozjada jakim jest rezydentka lub rezydent.
K
Kaya
Ot, czyli każdy biznes w pośpiechu jest iście dziwacznym! Bo tylko takie „zdechłe” 584 mln dolców? Więc za hołubioną,
wszem i wobec, „polską potęgę”... I co w dodatku wraz z boską blond w kropce nad i, tudzież w High Heels... Gdyby tak
i wg zaleceń modnisi z Sopot, to wtedy taka para tylko za skromne 2 dwa kawałki dobrych złotych... I co jeszcze za tak
elitarne miejsce nadawania w epicentrum W-wy. I stąd, zachodzi pytanie: czy ta cena kupna-sprzedaży jest w którymś
miejscu ceną realną? No, przecież każdy już wie: 1% podat. od kupna na kwotę 5 zł jest mniejszym, niż ten od 500 zł
Czy może po prostu TVN zakupili tylko tacy, którzy jeszcze nie wiedzą gdzie i jak utopić kasę, np. swoją czy od innych?
A czy kupującemu „zza oceanów” wyjawiono, że medium bez „stałej przyjaźni PO i Pałacu” to prawdopodobnie za rok
taki medialny bankrut? Czy przed kupnem szczegółowo wyjaśniono, że zakupowany towar stracił u masy widzów polot
i wzięcie... I co właściwie z uwagi na niestosowne „przyjaźnie” licznych kanałów, i za czytelne molestowanie telewidzów?

A przy okazji, i bardzo realna propozycja dla MinFin, i pośrednio dla wszystkich podatników:
Podatek od zakupu akcji firm należałoby zwiększyć conajmniej 10-krotnie, i równocześnie zlikwidować CIT! Po czym
wprowadzić dla firm tylko jeden pod. ryczałtowy od kwoty dokonanej sprzedaży. Taki pod. VAT, i który płaci wyłącznie
konsument, jest od wielu lat pod. ryczałtowym. To takim równie dobrze może i być CIT. Albowiem, zawsze dla MinFin
jest tym lepszym pewne polskie 5 zł, i ściągnięte ze 100 zł, niż nigdy złoty żaden. Natomiast PIT zmniejszyć o 3/4
A zresztą, który to prowincjusz - egzekutor skarbowy: partyjnie dyspozycyjny, zarozumiały, konfliktowy, niedouczony,
wybiórczy - jest tym władnym rzetelnie sprawdzić wiarygodność setek tysięcy faktur zakupowych firm, kosztowych...
Nie jest nim dzisiaj, i nigdy nie będzie nim w przyszłości. No, chyba że każdy z poborców, nie tylko 1 na 100, będzie
operował nie tylko słowiańskim, ale anglosaskim czy mandaryńskim. Natomiast dla wielu na dzisiaj, intelektualna golgota
I stąd, każda faktura z logiem hotelu „Burczy mucha” w Bangkok, wraz z zespołową konsumpcją i takim nocelgowaniem,
nigdy niczym innym nie będzie. Przecież żaden normalny polski biznesmen nie przywiezie ze sobą rachunku z pozycją:
„z Bangkok na Ko Samui wycieczkował miesiąc cackiem z Yacht Club, i co wraz z żeńską obsługą, tak miłą i tak zwinną”
Gdyż zwyczajowo w tym rachunku będzie stało: „z Bangkok na Ko Samui przemieszczał się motorówką. Natomiast tymi
współ konsumentami byli ewentualni partnerzy kontraktowi. Istotnie, sushi i service w Bangkok potrafią być droższymi,
niż u źródła, np. w Japan. A czego prowincjusz - egzekutor skarbowy: partyjnie dyspozycyjny, zarozumiały, konfliktowy,
niedouczony, wybiórczy - akurat nie wie dzisiaj, i nigdy w przyszłości nie dojdzie do stanu faktowego. Stąd każdy polski
MinFin ma w kasie ustawicznie tylko pustki, zamiast pełno i po samą górę!

Reasumując:
CIT natychmiast zlikwidować! Wtedy każdy poborca podatkowy, i nawet ten po zawodówce bez paska, będzie w stanie
właściwie wyliczyć takie 5% ze 100. I nieważnym, czy w fakurze będzie stało po anglosasku czy mandaryńsku. A kiedy
ten TVN już w pośpiechu spylony, więc teraz i taki stosowny czas na mniejszego złego bliźniaka, GW. Tak, nadchodzi
polityczna wiosna, i tak oczekiwana przez miliony. Od czerwca krakowianin Andrzej Duda zamieszkuje w dużym Pałacu.
Od jesieni Żoliborzanin Jarosław Kaczyński w mniejszym pałacu. Więc tak właściwie, wszystkim pomału idzie na dobre
i bogate! Ale znacznie gorzej już dla żuli i lichwiarzy. No cóż, w kraju nad Wisłą jest przysłowie: raz na górze, raz pod mostem!

PS. A ojciec chrzestny wszelkich piramid finansowych to już na wolności? Czy jeszcze ciągle liczą ile poszkodowanemu pozostawić, a ograbionym nie oddać?
k
kulka
darmowe wczasy w Chinach z biletem tylko w jedną stronę.
Wróć na i.pl Portal i.pl