Spis treści
Podczas ostatniej sesji pytań i odpowiedzi na Instagramie Blanki Lipińskiej pojawiły się pytania dotyczące alkoholu. Zaniepokojeni fani sugerowali autorce "365 dni", że może być uzależniona. Powodem ma być fakt, że celebrytka często pokazuje na swoim profilu ujęcia, na których znajdują się procentowe trunki.
Fani niepokoją się o Blankę Lipińską. Przesadza z alkoholem?
Blanka Lipińska zareagowała na niepokoje fanów w klasyczny dla siebie, sarkastyczny, sposób.
Na pytanie, czy uważa, że ma problem z alkoholem, ponieważ często pozuje np. z lampką wina, odparła, że alkohol ma "bardzo ważną" rolę w jej codzienności, "zwłaszcza dobry".
"A co do problemu... Zawsze mam kilka butelek wina, więc nie ma problemu" - stwierdziła.
Blanka Lipińska jest uzależniona od alkoholu? Zareagowała
Inny fan zasugerował, że być może jest osobą uzależnioną. Jak dodał, nie powinna śmiać się z tego, że nie umie żyć bez alkoholu.
"Bez alkoholu, bez mleka, bez mięsa, bez cebuli i kapusty kiszonej, bez samochodu, telefonu, internetu, bez podróży, bez czystych ręczników i mojej oliwki do mycia, bez rodziny i przyjaciół, bez P. Jestem bardzo chorą i uzależnioną osobą" - przyznała z ironią.
Lipińska pokazuje półki pełne alkoholu. "Zamawiam wino kartonami"
"Nie sądziłam, że tyle emocji i tyle pytań wzbudzi (...) kwestia alkoholu w moim domu. Lubię mieć alkohol, ponieważ bardzo często przyjmuje gości, a moi goście lubią alkohol. Mamy go bardzo dużo. Tu na przykład mamy szampany" - mówiła, pokazując szafki wypełnione butelkami.
"Tutaj jest taka bardziej półka Pawcia, tu są alkohole mocne, ponieważ on lubi mocne. Tutaj mamy bardzo uszczuploną już kolekcję wina. Zwykle zamawiam wino kartonami. W kartonie jest sześć butelek, zwykle zamawiam około pięciu, sześciu kartonów. I tutaj mamy taką zbiorczą z wódeczką. Ja mocnych alkoholi nie pije w ogóle, ponieważ ich nie lubię. A jeszcze mam lodówkę na wina, w której sobie stoją wina białe i szampany. Beng" - relacjonowała.
Blanka Lipińska o alkoholu: Traktuję to bardziej jako przyjemność niż przymus
Autorka serii powieści erotycznych uznała, że temat jest warty uwagi, więc pokusiła się o szerszy komentarz na ten temat. Przyznała, że alkohol był obecny w jej życiu od najmłodszych lat i służył głównie przyjmowaniu gości.
"U mnie w domu rodzinnym tak było, rodzice pili i piją bardzo mało, ale zawsze było czym gości poczęstować. Wydaje mi się, że to część naszej kultury, czy tego chcemy, czy nie" - stwierdziła.
"Uważam, że alkoholizm jako problem jest wtedy, gdy nic innego się dla ciebie nie liczy, tylko picie. Gdy zawalasz obowiązki, zaniedbujesz bliskich i rozczarowujesz innych na rzecz bycia pod wpływem. Kieliszek czy dwa dobrego wina wieczorem traktuję bardziej jako przyjemność niż przymus, czy, jak kto woli, nałóg" - podsumowała, zamykając dyskusję.

mm