Blokada pornografii w sieci. Jest decyzja Sejmu ws. projektu ustawy

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Wideo
od 16 lat
W środowym głosowaniu Sejm nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy o ochronie dzieci przed nieodpowiednimi treściami w sieci. Zakłada on m.in. zobowiązanie dostawców internetu do zapewnienia bezpłatnego mechanizmu blokowania dostępu do pornografii. Projekt został skierowany do komisji.

Wniosek o odrzucenie projektu złożył we wtorek poseł koła Wolnościowców Dobromir Sośnierz. W środowym bloku głosowaniu poparło go siedmiu posłów z tego koła i z koła Konfederacji. Przeciw odrzuceniu i za dalszymi pracami głosowało 425 posłów, jedna osoba się wstrzymała.

"Dostęp do pornografii w Polsce jest zbyt łatwy"

Rządowy projekt ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w internecie w Sejmie przedstawiał wiceminister cyfryzacji Paweł Lewandowski. Celem projektu - jak zaznaczył - jest wprowadzenie narzędzi dla rodziców i opiekunów, które ograniczają dostęp dzieci i młodzieży do treści pornograficznych w internecie.

– Badania pokazują, że osoby małoletnie oglądają materiały pornograficzne regularnie, wskazując jednocześnie, że dostęp do pornografii jest w Polsce zbyt łatwy. Dwa razy częściej na treści pornograficzne trafiają dzieci, których rodzice nie ustalili zasad korzystania z internetu – podkreślił Lewandowski.

Ustawa o blokadzie pornografii w sieci. Co zakłada?

Zgodnie z projektem ustawy, dostawcy internetu będą mieli obowiązek wprowadzenia bezpłatnego, skutecznego i prostego w obsłudze mechanizmu blokowania dostępu do treści pornograficznych. Dostawcy będą też musieli informować abonentów o możliwości skorzystania z takiej usługi - decyzja o skorzystaniu z niej będzie po stronie użytkownika. Obowiązki dotyczące ograniczenia dostępu do pornografii nałożone zostaną też na przedsiębiorców, którzy udostępniają publiczne sieci WiFi, np. kawiarnie czy galerie handlowe. Minister cyfryzacji otrzyma zaś prawo do kontroli przestrzegania tych przepisów oraz nakładania kar pieniężnych w przypadku niewywiązywania się przez firmy z ustawowych obowiązków.

Oprócz tych zmian w projekcie są także zapisy przewidujące przeprowadzanie wśród uczniów przez nauczycieli WF corocznych testów sprawnościowych oraz zmiany dotyczące prowadzonej przez ministra sportu ewidencji "Sportowe Talenty", do której wpisywane będą wyniki takich testów. Projekt zawiera też zmiany w zakresie ochrony zdrowia, w tym np. możliwość korzystania ze świadczeń psychologicznych dla dorosłych bez skierowania mimo ustania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii.

Rząd umywa ręce? Wiceminister odpowiada opozycji

Posłowie opozycji podczas pierwszego czytania podkreślali, że wszyscy się zgadzają co do konieczności ochrony dzieci przed pornografią w sieci, jednak krytykowali m.in. przepisy wykraczające poza ten cel. Według posła KO Grzegorza Napieralskiego, jedna trzecia projektu ustawy nie jest związana z jej tytułem, a zapisy dotyczące systemu ochrony małoletnich są napisane ogólnie i "na kolanie".

Z kolei posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus oceniła, że rząd "umywa ręce" i przerzuca odpowiedzialność na firmy.

– Dlaczego przerzucamy ten obowiązek na dostawców internetu? Jeżeli my byśmy mieli jako państwo polskie podobną usługę wdrożyć, to kolejny raz powiedzielibyście państwo, że to my filtrujemy i państwo polskie cenzuruje jakiekolwiek treści – odpowiadał wiceszef MC.

Posłowie zwracali też uwagę m.in. na to, że nie są to jedyne nieodpowiednie treści w internecie. Posłanka KO Monika Rosa wskazywała, że problemem jest też patostreaming, cyberprzemoc, mowa nienawiści, dezinformacja, czy uzależnienie od internetu. Wiceminister Lewandowski przyznał, że treści nieodpowiednich jest więcej, ale zaznaczył przy tym, że pornografia stanowi 80 proc. z nich. Zapewnił też, że projektowana ustawa to pierwszy krok.

Poseł Wolnościowców Dobromir Sośnierz, który zawnioskował o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, mówił zaś m.in., że rozwiązania umożliwiające blokowanie dostępu do różnych treści są już na rynku, ktoś w nie zainwestował, a teraz mają być bezpłatne, czyli zostaną "znacjonalizowane". Jego zdaniem nie powinno się wymuszać wprowadzania usług i "nie ma powodów, żeby państwo przesądzało, jakie usługi i na jakich zasadach mają być dostępne".

Projekt zakłada, że proponowane rozwiązania wejdą w życie 1 września 2023 r. Teraz trafi do komisji.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kuba
I bardzo kuria dobrze!!
h
hahaha
i co psiorki , gimby nie pooglądamy pornusa ?, ale to dopiero początek, każde wejście do sieci będzie, wymagało zalogowania prawdziwymi danymi
Wróć na i.pl Portal i.pl