Bobrowniki. Tir z żywnością dla strajkujących robotników na Białorusi od „Solidarności” zawrócony na granicy

Izabela Krzewska
Tir z darami dla strajkujących Białorusinów przekroczył granicę Polski. Teraz o wpuszczeniu ciężarówki na teren Białorusi zadecydują tamtejsze służby.
Tir z darami dla strajkujących Białorusinów przekroczył granicę Polski. Teraz o wpuszczeniu ciężarówki na teren Białorusi zadecydują tamtejsze służby. Mateusz Kosiński/ Tygodnik Solidarność
Samochód kilkanaście godzin czekał na wjazd. Białoruskie służby twierdziły, że dokumentacja jest niekompletna. Ostatecznie odmówiły wpuszczenia tira do swojego kraju. NSZZ Solidarność poprosiły o interwencję Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

- Blokowanie transportu żywności i przetrzymywanie go, żeby nie mógł dotrzeć tam, gdzie go oczekują to nie tylko decyzja polityczna. To barbarzyństwo i działanie wręcz gangsterskie - komentuje Józef Mozolewski, przewodniczący Zarządu Regionu Podlaskiego NSZZ „Solidarność.

Od ponad 2 tygodni w całym kraju trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich i władzy Aleksandra Łukaszenki.

Czytaj też: Białoruś: Marsz Wolności w Mińsku, na wiec przeciwko Łukaszence mogło przyjść nawet pół miliona ludzi. To początek końca dyktatora?

Solidarność powołała fundusz „Solidarni z Białorusią”, na który związek wpłacił kwotę 1 mln zł. W środę zorganizowała konwój humanitarny z środkami pierwszej potrzeby dla zwolnionych w wyniku protestów pracowników i ich rodzin. W środę ruszyła pierwsza ciężarówka wioząca 20 ton żywności do Mińska. Po godzinie 20 tir z darami przekroczył polską granicę w Bobrownikach. Został jednak zatrzymany przez białoruskie służby celne. Nadal czeka na odprawę.

Oficjalny powód zatrzymania to niekompletna dokumentacja, którą posiada kierowca.

- Jest to oczywiście nieprawda. Cała dokumentacja była sprawdzana w urzędzie celnym w Białymstoku, uczestniczyłem w tej procedurze, jak również na granicę przez stronę polską - podkreśla Józef Mozolewski.

Dodaje, że działacze "Solidarności" spodziewali się trudności, dlatego w ostatniej chwili delegacja, która miała jechać z konwojem, wycofała się. To jednak nie pomogło.

Zobacz także: Żywie Biełaruś! Wielki marsz solidarności z Białorusią przeszedł ulicami Białegostoku (ZDJĘCIA)

- W tej sytuacji poprosiliśmy rząd o pomoc. W chwili obecnej są prowadzone rozmowy na szczeblu ministerstw spraw zagranicznych Polski i Białorusi - informuje szef podlaskiej "S".

Ma telefoniczny kontakt z kierowcą ciężarówki. Ten późnym popołudniem przekazał mu informacje, że białoruskie służby nakazały mu zawrócić do Polski.

Tymczasem do MSZ został wezwany ambasador Białorusi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
abadon

Apropos zapowiedzi sankcji od Lukaszenki to na polskim rynku owocowym panika bo jak wszyscy chyba wiedza za maly procencik polskie jablka i nie tylko w magiczny sposob po przekroczeniu granicy stawaly sie bialoruskie a wiec takimi ktore mozna bylo importowac do FR.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl