Co się dzieje z Kubą?
Według komunikatu państwowego przedsiębiorstwa Union Electrica, w ciągu ostatnich dziewięciu dni wyłączenia prądu aż trzykrotnie pogrążyły w ciemności dziewięć z piętnastu prowincji tego kraju. Jak przyznaje przedsiębiorstwo, blackouty trwające w niektórych regionach do dwunastu godzin na dobę "wyłączają" z normalnego funkcjonowania niekiedy aż 40 proc. terytorium kraju.
Główne przyczyny to wiek kubańskiej sieci elektrycznej, nie poddawanej systematycznym remontom od ponad 40 lat, i brak dostatecznej ilości paliwa.
Poważny kryzys wyspiarskiego państwa
"Programowane wyłączenia" prądu pogłębiają trudności w zaopatrzeniu w żywność, artykuły przemysłowe pierwszej potrzeby, benzynę i leki.
Jak przypominają kubańscy blogerzy opozycyjni, niezadowolenie spowodowane tą sytuacją doprowadziło w lipcu 2021 roku do protestów na ulicach wielu kubańskich miast. Były to największe demonstracje antyrządowe od zwycięstwa rewolucji Fidela Castro w 1959 roku.

Źródło: