Vinicius Junior mógł przesądzić o wyniku prestiżowego meczu
Marcowa przerwa na mecze reprezentacji jest dla niektórych okazją do szlifowania formy przed zbliżającym się wielkim turniejem, a dla innych (takich jak reprezentacja Polski) walki o udział wielkim czempionacie. Kwalifikować do żadnego turnieju nie muszą się reprezentacje Anglii i Brazylii, które w sobotni wieczór zagrały ze sobą na Wembley w prestiżowym meczu towarzyskim.
W pierwszej połowie wynik spotkania mógł otworzyć Vinicius Junior. W 12. minucie Lucas Paqueta popisał się fantastycznym otwierającym podaniem do snajpera Realu Madryt, ale ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył fatalnie. Piłka co prawda minęła stojącego w bramce Anglików Jordana Pickforda, ale wracający za akcją Kyle Walker spokojnie przyjął "strzał" rywala i wyprowadził akcję swojego zespołu.

Brazylia wygrała z Anglią w meczu gigantów. Przesądził gol 17-latka
Po przerwie w szeregach "Canarinhos" na murawie pojawił się zaledwie 17-letni Endrick, dla którego był to trzeci występ w barwach narodowych. Nastolatek wciąż jest zawodnikiem brazylijskiego Palmeiras, ale już wiadomo, że latem za 45 milionów euro przeniesie się do Realu Madryt.
Właśnie ten młodzieniec odegrał kluczową rolę w losach tego spotkania. W 80. minucie ponownie Vinicius Junior wyszedł na czystą pozycję, uderzył wprost w bramkarza, ale piłka trafiła do Endricka, który z zimną krwią zdobył swoją pierwszą bramkę w seniorskiej reprezentacji Brazylii.
Po końcowym gwizdku 17-latek rozpłakał się z radości i podziękował Bogu za to niesamowite przeżycie.
Oto Adrian Benedyczak, czyli Benek w masce, nadzieja w ofens...
