Jak powiedziała podczas konferencji prasowej Vivian Loonela odpowiadająca w biurze prasowym Komisji Europejskiej za kwestie związane m.in. ze środowiskiem i realizacją Europejskiego Zielonego Ładu, KE wykorzysta wszelkie możliwe środki do wyciągnięcia konsekwencji wobec Polski.
- Podejmiemy wszystkie niezbędne kroki, aby Polska zapłaciła karę nałożoną przez TSUE. Dotyczą one werdyktu wydanego w maju i potwierdzonego w poniedziałek - powiedziała.
Jak przypomniał rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer, pojawiające się w przestrzeni medialnej określenia o konieczności zamknięcia kopalni w Turowie z dnia na dzień, "nie odpowiadają rzeczywistości".
- Debata w tej sprawie toczy się od bardzo dawna. Werdykt TSUE zapadł kilka miesięcy temu, a poniedziałkowa decyzja jest po prostu jej kolejnym etapem, który ma na celu upewnienie się, że Polska się do niego zastosuje. - stwierdził Mamer.
Przedstawiciele KE dopytywani przez dziennikarzy o szczegóły dotyczące wyegzekwowania kary nałożonej na Polskę oznajmili, że dzienna kara w wysokości pół miliona euro dziennie nie będzie odliczana od środków przekazywanych z Unii Europejskiej.
- Mówiąc najprostszym językiem: zwróciliśmy się do Polski o zapłatę kary. Nie odbieramy Polsce żadnych funduszy, wystosowaliśmy notę w sprawie kary finansowej, którą po prostu trzeba opłacić. Jeśli tak się nie stanie, Komisja ma instrumenty, które pozwolą działać jej dalej. W tej chwili Polska musi zapłacić, bo jest do tego prawnie zobligowana. - podkreślił Mamer.
