Zbrodnia w Boże Narodzenie
Do okrutnej zbrodni doszło w Boże Narodzenie w podparyskiej miejscowości Meaux. W jednym z mieszkań policja odkryła zwłoki pięciu osób. Służby poinformowała mieszkająca po sąsiedzku kobieta po tym, jak na klamce drzwi zauważyła krew.
Z wstępnych informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że ofiary, to matka i czwórka dzieci. Kobieta i jej dwie córki, w wieku siedmiu i dziesięciu lat, najprawdopodobniej zostały zamordowane przy użyciu noża. Na całym ciele miały wiele ran kłutych.
Prokuratura przypuszcza, że dwoje najmłodszych dzieci, 4-letni chłopiec i 9-miesięczne niemowlę, zmarło w wyniku uduszenia lub utonięcia. Na ich ciele nie zauważono żadnych śladów.
Podejrzany już wcześniej zaatakował nożem żonę
We wtorek policji udało się zatrzymać podejrzanego. To 33-letni Francuz Noé Bafania, pochodzący z Haiti. Usłyszał zarzuty morderstwa.
Jak się okazało, mężczyzna już cztery lata temu zakatował żonę nożem. W listopadzie 2019 roku dźgnął ją w ramię, w konsekwencji czego, kobieta przez co najmniej pięć dni była niezdolna do pracy.
Agresor został umieszczony wówczas w areszcie policyjnym, ale już w styczniu 2020 r. postępowanie przeciwko niemu zostało umorzone, ze względu na jego zły stan psychiczny.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: The Mirror
