Jak udało się nam ustalić, dzieci w piątek wieczorem próbowały skontaktować się ze swoją matką. 65-latka nie odbierała telefonu. Nie odbierał również ojciec. Zaniepokojony syn skontaktował się z policją.
W mieszkaniu rodziców były odsłonięte rolety. Słychać było również dźwięk dzwonka telefonu. Na miejsce została wezwana straż pożarna. Strażacy około godz. 22.30 wyważyli drzwi do mieszkania i wtedy z policjantami weszli do środka. Tam zastali okropny widok.
Na podłodze leżała zakrwawiona 65-latka. W mieszkaniu siedział 60-letni mąż ofiary. – Mężczyzna został zatrzymany – mówi prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Mąż zamordowanej kobiety został przewieziony na zielonogórską komendę. Był pijany. – Badanie alkomatem wykazało 2,3 promila alkoholu u mężczyzny – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Zatrzymany trzeźwieje w celi. Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany i wtedy z pewnością prokuratura wystąpi do sądu z wnioskiem jego aresztowanie.
Jak ustaliliśmy, w małżeństwie od lat nie działo się dobrze. Mąż dręczył kobietę. Oboje od lat żyli obok siebie. Agresorem zawsze był 60-latek.
Zobacz wideo: Ciało Kai dwanaście dni leżało w wersalce. Artur W. oskarżony o brutalne morderstwo