Kiedy oddziały rosyjskie katowały i mordowały ludność cywilną Buczy, ukraińskiego miasta niedaleko Kijowa, właściciel dwóch pasów oddał je pod opiekę sąsiada, bo bał się trzymać je w domu, a nie zamierzał uciekać.
Po ponad tygodniowej rozłące nie wiedział, co się stało z jego pupilami. Jakaż była jego radość, gdy jeden z psiaków rasy husky odnalazł swojego pana. Na nagraniu wideo widać, jak pies skacze i piszczy z radości, wpadając w ręce swego opiekuna.
Mężczyzna stracił kontakt z sąsiadem, który w końcu postanowił uciekać z oblężonego miasta, wcześniej zostawiając psiakom otwartą torbę z jedzeniem. Husky odnalazł się, do tej pory jednak nie wiadomo, co się stało z drugim psem, owczarkiem.
Radosne spotkanie miało miejsce po tym, jak do Buczy wkroczyły ukraińskie oddziały, ale nie tylko. Prawdopodobnie wśród wyzwolicieli byli też żołnierze białoruskiego batalionu, który wchodzi w skład „Legionu wolności”.
Resort obrony Ukrainy podał w Telegramie, że pierwsi ochotnicy tej formacji przeszli szkolenie i rozpoczęli walki z rosyjskim agresorem.
