Budynek runął na oczach burmistrza, który wcześniej ignorował sygnały o pękaniu ścian

Redakcja Wiadomości
Opracowanie:
Burmistrz Lizbony Carlos Moedas stał się w sobotę naocznym świadkiem zawalenia się budynku mieszkalnego w centrum portugalskiej stolicy. Polityk miał wcześniej ignorować interwencje jego mieszkańców zaniepokojonych pękaniem ścian trzykondygnacyjnej budowli.

Burmistrz Carlos Moedas powiedział mediom, że do wypadku doszło w chwili, gdy przechodził obok budynku podczas sobotniego spaceru.

“Widziałem jak fasada budowli przewraca się. To ja wezwałem na miejsce zdarzenia służby ratownicze”, dodał Moedas, w latach 2014-2019 komisarz UE ds. badań, nauki i innowacji.

Portugalski polityk sprecyzował, że choć na jego oczach część budynku spadła na zaparkowany na ulicy pojazd, to jednak, jak zapewnił, jego kierowca nie odniósł obrażeń. Dodał, że w wypadku nie ucierpiał też żaden z jego mieszkańców, ani nikt z licznych na ulicy przechodniów.

W związku z tragicznym zdarzeniem ewakuowanych zostało 35 mieszkańców budynku, z których kilku nie ukrywało zdziwienia zbiegiem okoliczności, że do katastrofy doszło właśnie na oczach burmistrza.

Według jednego z mieszkańców do kierowanego przez burmistrza Moedasa ratusza Lizbony pierwsze skargi w sprawie pękających ścian budynku skierowano już przed dwoma laty. Dodał, że pomimo niedawnego rozpoczęcia prac remontowych stan obiektu był katastrofalny.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl