Burze w Wielkopolsce najbardziej dopiekły mieszkańcom Szamotuł i Nowego Tomyśla. To właśnie tam strażacy najczęściej byli wzywani do powalonych drzew.
Burze przeszły także nad województwem lubuskim, czego skutki odczuwają również Wielkopolanie. Jak informuje Gazeta Lubuska, nawałnica powaliła około 30 drzew, które zablokowały trasę kolejową Poznań-Szczecin.
Nawet o 3 godziny wydłuża się przejazd pociągiem z Poznania do Szczecina. Jeszcze dzisiaj kolejarze chcą przywrócić ruch na linii Poznań-Szczecin. Ale pociągi pojadą jednym torem.
- Cały czas pracujemy. Problem w tym, że przewracające się drzewa uszkodziły słupy trakcyjne. Teraz są usuwane drzewa. Gdy zostaną zdjęte z torów zacznie się naprawa, by dzisiaj przejazd możliwy byłby jednym torem spalinowymi lokomotywami - mówi Zbigniew Wolny z PKP PLK.
Powalone drzewa zablokowały tory
Źródło: TVN24/x-news
Obecnie pociągi z Poznania do Szczecina jadą przez Zbąszynek Rzepin, a z Krzyża przez Kostrzyn.
- Opóźnienia mogą wynosi do 10 godzin. Klientom zwracamy koszt biletów dowozimy napoje i kanapki – mówi Zuzanna Szopowska rzeczniczka PKP IC.
Najbardziej opóźnione są dwa pociągi relacji Szczecin-Warszawa oraz Szczecin-Kraków. Jak mówią kolejarze, wprowadzenie komunikacji zastępczej było niemożliwe z braku przewoźników i zablokowanych dróg. PLK zapewniła lokomotywy spalinowe do przeciągania składów.
Burze nad Polską: