Waldemar Bonkowski, były senator z powiatu kościerskiego opuścił mury zakładu karnego. Przed sądem w Gdańsku zapadła decyzja, że mężczyzna może odbywać karę w systemie dozoru elektronicznego, o co wnioskował przed kilkoma miesiącami. Tym samym będzie nosił specjalną opaskę, a karę odbywał w domu.
Przypomnijmy, że Waldemar Bonkowski był skazany za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Sąd wymierzył mu tzw. karę mieszaną: 3 miesiące bezwzględnego pozbawienia wolności i karę 1 roku ograniczenia wolności, polegającego na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Jaki informował wówczas Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy ds. karnych SO w Gdańsku, skazany wnioskował o zgodę na odbywanie kary pozbawienia wolności w formie dozoru elektronicznego.
Wyrok w jego sprawie zapadł w kwietniu tego roku, jednak mężczyzna nie stawił się w areszcie, ani nie poinformował organów ścigania o tym, gdzie się znajduje. W tej sytuacji wydano za nim list gończy. Początkowo sprawa dotycząca dozoru elektronicznego była zaplanowana na 5 lipca, jednak tuż przed jej rozpoczęciem były senator poszukiwany listem gończym został zatrzymany przez policję. W związku z tym sąd odroczył posiedzenie. Teraz zapadła ważna dla Bonkowskiego decyzja.
- W dniu 5 lipca br. skazany Waldemar B. rozpoczął odbywanie kary 3 miesięcy pozbawienia wolności w jednostce penitencjarnej, a termin jej zakończenia upływałby z dniem 3 października br. W dniu 27 sierpnia 2024 r. sąd penitencjarny przychylił się do wniosku skazanego i zezwolił na odbywanie reszty kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego - informuje sędzia Łukasz Zioła, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku. - Sąd wskazał, że skazany odbył ponad połowę orzeczonej kary, uiścił nawiązkę w kwocie 20.000 zł na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, a do wykonania pozostaje jeszcze kara roku ograniczenia wolności w wymiarze 30 godzin prac społecznych miesięcznie. Nadto skazany nie był wcześniej karany i nie toczy się przeciwko niemu nowe postępowanie karne, jest osobą o ustabilizowanej sytuacji życiowej, zawodowej, prowadzącą gospodarstwo rolne i udzielającą się w lokalnej społeczności. W ocenie sądu popełnione przestępstwo w 2021 r. miało charakter incydentalny w jego życiu. Sad ocenił, że powyższe okoliczności świadczą, iż skazany nie jest osobą wysoce zdemoralizowaną i nie stwarza zagrożenia dla porządku prawnego, a dotychczasowa postawa i zachowanie skazanego przemawiają za odbyciem przez niego pozostałej części kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego.
Postanowienie jest nieprawomocne, ale natychmiast wykonalne. Prokurator nie zgłosił sprzeciwu co do udzielenia zezwolenia na odbywanie kary w systemie elektronicznym. Co więcej, zostały już wydane stosowne nakazy zwolnienia skazanego, który następnie w terminie 24 godzin jest zobowiązany zgłosić do odpowiedniej jednostki monitorującej gotowość wykonania kary w systemie elektronicznym.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
