Dzięki precyzyjnemu uderzeniu w Makiejewkę udało się wyeliminować około 400 zmobilizowanych Rosjan, dodatkowo około 300 najeźdźców zostało rannych.
Celny atak na bazę Rosjan. Baza okupantów zrównana z ziemią
Według zagranicznych źródeł rosyjscy żołnierze stacjonowali w budynku miejscowej szkoły zawodowej nr 19. Obiekt został zniszczony całkowicie.

Opublikowane zostało również wideo z miejsca zdarzenia. Również z niego wynika, że pomieszczenie, w którym znajdowali się zmobilizowani Rosjanie, zostało zrównane z ziemią.
Duże straty okupantów w Makiejewce potwierdziła również rosyjska strona.
Ukraińscy żołnierze przekazali również nagranie przedstawiające atak z wykorzystaniem systemów HIMARS. Krótki opis filmu głosi „niespodzianka”. Może to być potwierdzeniem, że to właśnie przy ich pomocy dokonano uderzenia na bazę Rosjan w Makiejewce.
Celny atak na bazę Rosjan. Relacje miejscowej ludności
Miejscowi mówią, że setki okupantów zginęły w wyniku ostrzału (przeprowadzonego przy pomocy systemów artylerii rakietowej) HIMARS.
Teraz (w Makiejewce) zaczęło się polowanie na „zdrajców”. Ruscy chodzą po domach i szukają osób, które (...) ujawniły pozycje wojskowych. Ale co tam było ujawniać? O tej bazie wiedziało całe miasto. (Wróg) zapewne potrzebuje po prostu kozłów ofiarnych - relacjonował jeden z mieszkańców Makiejewki w rozmowie z ukraińskim portalem Obozrevatel.
Jak dodał, rezerwiści sprawiali wiele problemów w okupowanej miejscowości.
Ciągłe krzyki, bijatyki. A do tego przed Nowym Rokiem ci wojacy powyciągali ze sklepów wszystkie możliwe zapasy jedzenia i alkoholu. Mieszkańcy byli wściekli. Trzeba było daleko chodzić na zakupy, co jest trudne zwłaszcza dla starszych osób - oznajmił rozmówca ukraińskiego serwisu.
Komentatorzy bliscy Kremlowi również podkreślili, że zgromadzenie tak wielu żołnierzy w jednym budynku było dużym błędem.
W sprawie Makiejewki (będzie) krótko. W przypadku każdego takiego zdarzenia (należy podać) imiona, nazwiska i stanowiska (odpowiedzialnych osób). Traktowanie przeciwnika jak durnia, który niczego nie dostrzega, to po 10 miesiącach wojny karygodne przestępstwo. Rozmieszczanie żołnierzy gdzie popadnie, w zwykłych budynkach, a nie w schronach, to bezpośrednia pomoc przeciwnikowi - napisał w niedzielę wieczorem na Telegramie rosyjski dziennikarz i radny Moskwy Andriej Miedwiediew.
Doniesienia o śmierci wielu żołnierzy rosyjskich w Makiejewce pośrednio potwierdził niedzielny raport sztabu generalnego ukraińskiej armii. 1 stycznia powiadomiono, że w ciągu minionej doby na froncie zginęło aż 760 wojskowych z Rosji. Kolejne informacje o takich stratach wśród Rosjan to ogromne podbudowanie moralne Ukraińców.

Źródło: pravda.com.ua / PAP
dś