Mamed Chalidow z animuszem rozpoczął atak frontalnych kopnięć na korpus. Zmienił ustawienie na odwrotne, szukając kopnięcia hakowego. Adrian Bartosiński wykorzystał okazję, chwytając „Cannibala” i rzucając nim o deski na środku klatki.
Chalidow próbował się wywinąć, ale „Bartos” dociskał go do maty, łącząc kontrolę ze sporadycznymi ciosami w głowę. Mamed zdołał uzyskać gardę, ale wciąż był na plecach i miał problemy. Wojownik Octopusu Łódź pewnie wygrał pierwszą rundę.
Na początku drugiej rundy „Cannibal” zaatakował efektowną obrotówką na głowę, którą Bartosiński skwitował uśmiechem i przybiciem rękawicy. Adrian napierał i ponownie zanotował sprowadzenie. Tym razem Chalidow szybko uciekł do stójki. Czeczen wydawał się nieco zmęczony, szukając nokautu. „Bartos” jednak wciąż wywierał presję, ale popełnił błąd i dał się przewrócić. Wojownik Arrachionu Olsztyn walczył z góry, następnie wpiął się za plecy i chwilę później miał zapiął balachę, którą zmusił Bartosińskiego do odklepania!
Chalidow odniósł trzecie kolejne zwycięstwo i piątą w karierze wygraną przez balachę.
Bartosiński doznał pierwszej w karierze porażki. Tym samym jego passa szesnastu zwycięstw dobiegła końca.
