Świat potępił kolejną zbrodnię rosyjskich okupantów na Ukrainie. Jurij Kerpatenko był głównym dyrygentem Chersońskiej Orkiestry Filharmonicznej. Został zabity za „kategoryczną odmowę podjęcia współpracy z okupantami” - podał ukraiński resort kultury.
Kerpatenko odmówił wzięcia udziału w koncercie, który miał pokazać, że do okupowanego przez Rosjan Chersonia powróciło normalne życie.
W koncercie miała wystąpić orkiestra kameralna Gileya, której głównym dyrygentem był Kerpatenko, ale on kategorycznie odmówił współpracy z okupantami – czytamy w oświadczeniu ukraińskiego ministerstwa kultury.
Prokuratura Okręgowa w Chersoniu na Ukrainie wszczęła formalne śledztwo w związku z tym mordem.
Członkowie rodziny spoza Chersonia stracili kontakt z dyrygentem we wrześniu.
Słowa potępienia ze strony ukraińskich i międzynarodowych artystów pojawiły się bardzo szybko. - Historia Rosji, narzucająca artystom politykę „przestrzegaj albo zgiń”, nie jest niczym nowym. Obejmuje setki lat – powiedziała fińsko-ukraińska dyrygentka Dalia Stasevska, która w londyńskim Albert Hall w zeszłym miesiącu miała poprowadzić Last Night of the Proms, odwołaną jednak z powodu śmierci królowej.

mm