Aktualizacja, 16 kwietnia
Mężczyzna, który podpalił się dwa dni temu, w czwartek, pod marketem Carrefour w Chojnicach i został przetransportowany Śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Gryficach, zmarł.
Jak podaje Gazeta Pomorska, mężczyzna w markecie pracował jako ochroniarz. 14 czerwca w czwartek około godz. 14 oblał się rozpuszczalnikiem nieopodal wejścia do marketu. Mimo udzielonej mu pomocy, mężczyzny nie udało się uratować. Zmarł w nocy z piątku na sobotę.
14 kwietnia
Do zdarzenia w Chojnicach doszło w czwartek, około godziny 14.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że koło marketu Carrefour pali się mężczyzna – mówi Marcin Wróblewski, rzecznik prasowy chojnickiej straży pożarnej. - Bardzo szybko byliśmy na miejscu. W międzyczasie poinformowaliśmy pogotowie ratunkowe. Gdy dotarliśmy pod market, mężczyzna już się nie palił. Ogień ugasiły osoby postronne. My udzieliliśmy mu pierwszej pomocy i czekaliśmy na przyjazd pogotowia.
Lekarze pogotowia wezwali śmigłowiec LPR. Poparzonego mężczyznę przetransportowano do szpitala w Gryficach. Akcja zakończyła się tuż przed godziną 16.