Według krewnych zatrzymanych, organy ścigania zorganizowały masową łapankę poborowych, którzy próbowali legalnie uniknąć służby wojskowej, w zeszłym tygodniu, w piątek 24 maja.
Ci, którzy mogli zostać zatrzymani pod swoimi adresami zamieszkania lub na ulicy, zostali doprowadzeni jako uchylający się od służby do punktu zbiórki. Do wieczora przybyły tam dziesiątki rodzin. Wiele z nich rzekomo posiadało zaświadczenia o niezdolności do służby swoich krewnych lub dokumenty o prawie do odroczenia służby, ale szef wojskowego centrum rekrutacyjnego zignorował apele ludzi.
Krewni nadal nie mogą skontaktować się z poborowymi, którzy zostali przewiezieni do jednostki wojskowej w nocy. Napisali już zbiorowe wnioski do prokuratury i Komitetu Śledczego.
źr. Radio Swoboda
