.

W sobotni poranek pracownik Białowieskiego Parku Narodowego znalazł ciało młodego mężczyzny i zadzwonił po policję. Zmarły mógł być nielegalnym migrantem z Syrii, którego poszukiwano od kilku dni. Poza służbami migranta szukali też aktywiści zajmujący się pomocą humanitarną przy granicy z Białorusią. Informowali oni w mediach społecznościowych, że są zaangażowani w szukanie 23-letniego Syryjczyka w pobliżu granicy. Jednakże ciało znalezione w sobotę, leżało w innym miejscu. - Przy tzw. drodze masiewskiej, czyli łączącej Białowieżę z Masiewem, która przechodzi przez rezerwat ścisły Białowieskiego PN – powiedział Szef Prokuratury Rejonowej w Hajnówce Jan Andrejczuk.
Nie wykluczamy, że to poszukiwany obywatel Syrii, mamy jego zdjęcie, w poniedziałek będzie wszczęte śledztwo – mówił dalej prok. Andrejczuk.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Głos w sprawie odnalezienia ciała zabrała także Agnieszka Skwierczyńska z zespołu prasowego KWP w Białymstoku. Powiedziała ona, że obecnie trwają czynności, które mają na celu ustalenie tożsamości zmarłego.
Zmarły mężczyzna miał na sobie dwie pary spodni od dresów, kilka koszulek oraz aż dwa polary. Na głowie nie miał czapki, a na jego dłoniach nie było rękawiczek – powiedziała.
Ciało zostanie poddane sekcji zwłok. Od zmarłego zostanie też pobrany materiał do badań identyfikacyjnych, histopatologicznych oraz toksykologicznych. Decyzję o tym, która prokuratura przejmie sprawę, podejmie Prokuratura Okręgowa w Białymstoku.
rs