My, podobnie jak FIS i inni organizatorzy imprez sportowych, nie wypłacamy premii za zawody, które się nie odbyły. W ten sposób premia za zwycięstwo w Raw Air, w którym przeprowadzono dziewięć z 16 punktowanych serii skoków wyliczona została na 33 750 euro” - tłumaczy dyrektor ds. organizacji zawodów i imprez przy NSF Terje Lund w wywiadzie dla PAP.
Normalnie Kamil Stoch mógłby liczyć na nagrodę w wysokości 60 tysięcy euro, ale wszystkich skoczków, którzy zasłużyli na premie, czekają cięcia w związku z wcześniejszym przerwaniem zawodów. Co ciekawe pieniądze wciąż nie znalazły się jeszcze na kontach sportowców, ale zgodnie z obietnicami, lada dzień zostaną rozdysponowane.

Wideo