AKTUALIZACJA 25 MARCA GODZ. 15:50:
Pszczyna: Znaleziony przy trasie pies przebywa w klinice [NOWE FAKTY]
AKTUALIZACJA GODZ. 18:00:
Nowy komunikat na profilu facebookowym Fundacji Zwierzęca Arkadia:
SPRAWA ZNALEZIONEGO WCZORAJ PSA W ZŁYM STANIE:
Dopiero wróciłyśmy do domu.
Jesteśmy wykończone psychinie i fizycznie, odbieramy telefon za telefonem. Przepraszam, ale nie mamy już sił na cokolwiek dzisiaj. Dopiero co odstawiłyśmy kolejnego psiaka tym razem po wypadku z paskudnie złamaną łapą. Staruszka. Jeździmy od rana do wieczora, proszę zrozumieć, że jesteśmy już naprawdę zmęczone...
Gwałt został wykluczony. Pod uwagę jest brany nawet wypadek komunikacyjny, po oględzinach weterynarzy z kliniki w Bielsku. Jednego oczka nie ma, drugie będzie ratowane, niestety pies nie będzie widział. Zostaną usunięte 2 kręgi, będzie robiona plastyka ogonka. Odbytem mamy się nie martwić - tak powiedzieli lekarze.
Dlatego bardzo prosiłyśmy wczoraj o to aby nie podejmować za nas żadnych kroków, ponieważ nic nie było do końca wiadomo, o czym cały czas pisałyśmy.
Rany mają kilka dni, pies na pewno został wcześniej opatrzony - to jest potwierdzone na 100%. Kto wie czy komuś nie uciekł? Kogoś nie przerosła opieka, koszta? Wszystko jest możliwe, pies nam nie powie co się stało, a my nie jesteśmy jasnowidzami, żeby móc w 100% odpowiedzieć co miało miejsce i proszę nie mieć do nas o to pretensji (bo i takie były podczas rozmów telefonicznych z różnymi osobami).
Nie szukałyśmy rozgłosu zakładając event, szukaliśmy pomocy dla znalezionego psiaka, a zwierząt tygodniowo znajdujemy po kilka.
Przepraszam, ale na wiadomości prywatne już dzisiaj nie odpowiem, padam z nóg, padam psychicznie. Prosimy o ciepłe myśli za chłopaczka, bo przed nim kilka zabiegów.
Dziękujemy tym co rozumieją.
* Jeżeli jest ktoś dla kogo te wieści nie są pokrzepiającem, że pies nie został bestialsko skrzywdzony i życzy sobie zwrot pieniążków, które zostały wpłacone na konto Fundacji to proszę napisać pod tym postem, zrobię automatycznie zwrot.
Pozdrawiam,
Aleksandra Gruszczyńska
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:
UWAGA! DRASTYCZNE ZDJĘCIA!
Historię odnalezienia psa czytany na fanpage'u Fundacji Zwierzęca Arkadia:
Zadzwonił telefon. Przerażony głos w słuchawce informuje o psiaku leżacym w przyulicznym rowie. Oczywiście jedziemy na wskazane miejsce. Naszym oczom ukazuje się koszmarny widok...
Niewielki piesek leżący nieruchomo. Zabieramy ostrożnie na ręce, bojąc się psiak może być kontuzjowany. Maleństwo nie protestowało. W samochodzie naszym oczom ukazuje się potworny widok - pies ma zaszyte oczy!! Na sygnale gnamy do lecznicy...
Zoofil w Pszczynie? Koszmarne odkrycie
W gabinecie weterynaryjnym okazuje się, że nie tylko z oczami zwierzak ma problem. Ogon odcięto mu tępym narzędziem, a odbyt ma wyszarpany. Jest duże prawdopodobieństwo, że zwierzak został zgwałcony!
Podczas badania i opatrywania ran pies był bardzo spokojny, tylko delikatnie wtulał się w bezpieczne ramiona.
Zoofil w Pszczynie? Pies mógł zostać podrzucony
Około dwuletniego psiaka znaleziono w rowie przy DK1. To główna droga w Pszczynie, możliwe więc, że ktoś celowo przywiózł zwierzaka poza swoje miasto i porzucił przy drodze.
Sprawą zajmuje się już policja. Psiak jest pod opieką weterynarza. Wkrótce więcej informacji.