C-Knight nie żyje
Nie żyje C-Knight. Raper, którego prawdziwe nazwisko brzmiało Arnez Blount, przede wszystkim znany był ze swojej działalności w grupie The Dove Shack, zmarł w wieku 52 lat. Jak przekazał członek rodziny w rozmowie z "TMZ", we wtorek, 7 listopada, odłączono aparaturę podtrzymującą życie muzyka.
Wcześniej C-Knight doznał udaru mózgu, po którym trafił do szpitala 18 października.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Jeszcze w niedzielę o stanie zdrowia Blounta mówił jego ojciec. W rozmowie z tym samym portalem George Lee Washingrton Blount Jr. stwierdził, że udar był spowodowany powikłaniami związanymi z cukrzycą. Od tamtego czasu muzyk nie reagował, a lekarze monitorowali aktywność jego mózgu.
C-Knight udaru doznał podczas dializy. Następnie doszło do zatrzymania akcji serca, ale został reanimowany i podłączony do aparatury. Niestety, po czterech tygodniach okazało się, że jego życia nie da się uratować.
Członek The Dove Shack żegna C-Knighta
Grupa, z której najbardziej zasłynał C-Knight, składała się jeszcze z Bo-Roca i 2Scoopsa. Zadebiutowała na rynku w 1994 roku, a najbardziej znany ich hit powstał rok później i było to "Summertime in the LBC" z debiutanckiego krążka "This Is the Shack".
Bo-Roc po tragicznej informacji postanowił pożegnać swojego przyjaciela w mediach społecznościowych.
"To jest jak pier****ny koszmar. Przysięgam, że to gó**o boli i nie chcę z nikim o tym rozmawiać, więc proszę, pozwócie mi być i módlcie się za nas... W głębi duszy cię kocham, bracie, i już nie wiem co do cholery zrobić, że cię nie ma..." - napisał w emocjonalnym wpisie.
lena
