Co się stało w Przewodowie? Prezydent Andrzej Duda wyjaśnił, na jakim etapie jest śledztwo

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Postępowanie w sprawie wybuchu prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
Postępowanie w sprawie wybuchu prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Jakub Szymczuk/PAP
Prezydent Andrzej Duda poinformował, że śledztwo w sprawie wybuchu rakiety w Przewodowie jest w toku. – Śledczy zakończyli swoje prace na miejscu zdarzenia. W tej chwili trwają badania laboratoryjne – podkreślił.

Śledztwo ws. wydarzeń w Przewodowie

Prezydent Andrzej Duda wraz z prezydentami Litwy, Łotwy i Rumunii wzięli udział w międzynarodowej konferencji dotyczącej przyszłości Europy w Kownie na Litwie.

Andrzej Duda zapytany na konferencji prasowej, na jakim etapie jest obecnie śledztwo w sprawie wybuchu 15 listopada rakiety w Przewodowie (woj. lubelskie) podkreślił, że „był to tragiczny wypadek, który zaistniała z winy rosyjskiej”.

– To Rosja wywołała agresję, zaatakowała Ukrainę i 15 listopada. To właśnie Rosja wysłała dziesiątki rakiet bombardując nimi terytorium Ukrainy, która się broniła w skutek, czego doszło do nieszczęśliwego wypadku – mówił.

Prezydent poinformował, że „śledztwo jest w toku”. – Sprawa jest wyjaśniana. Śledczy zakończyli swoje prace na miejscu zdarzenia. W tej chwili trwają badania laboratoryjne. Według informacji, które do mnie docierają, nic nie zmienia tego, co do tej pory powiedziałem. Czekamy w tej chwili na zakończenie czynności śledczych. Oczywiście w żaden sposób w nie ingeruje – powiedział.

Prezydent dopytywany o przebieg zdarzenia w Przewodowie, powiedział, że „podjęto w Polsce czynności śledcze i czynności sprawdzające”. Zaznaczył, że „na terenie Polski nie znaleziono żadnego śladu drugiej rakiety”. – Mamy informacje, że była rzeczywiście druga rakieta, ale nie spadła na terytorium Polski tylko była wyłącznie nad terytorium Ukrainy – wyjaśnił.

Co się stało w Przewodowie?

Siły rosyjskie przeprowadziły 15 listopada po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne. Tego dnia na terenie leżącej blisko granicy z Ukrainą wsi Przewodów (woj. lubelskie) spadł pocisk, doszło do eksplozji, w wyniku, której zginęło dwóch obywateli Polski. Byli to mężczyźni w wieku 62 i 60 lat.

W środę, 16 listopada, prezydent Andrzej Duda poinformował, że nic nie wskazuje na to, że zdarzenie w Przewodowie to intencjonalny atak na Polskę, najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek i jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony powietrznej.

Postępowanie w sprawie wybuchu prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Na miejscu od wtorku pracowali prokuratorzy a także m.in. biegli, w tym z Wojskowego Instytutu Techniki Uzbrojenia w Zielonce i Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji, pirotechnicy oraz amerykańscy eksperci. W piątek w oględzinach miejsca eksplozji brali udział również ukraińscy eksperci, którzy po kilku godzinach wyjechali z Przewodowa.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jan Borowy
"tragiczny wypadek, który zaistniała z winy rosyjskiej" - czy aby na pewno winna Rosja? "Księża-pedofile są niewinni. Winni są agenci, media, kultura, szatan". No właśnie - Rosja niewinna, jak ci księża.
P
PI Grembowicz
Wojna.

Śmierć.

Życie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl