Kibice Comarch Cracovii zobaczyli pierwszy ligowy mecz swoic...
I fatalnie ten mecz zaczął się dla Comarch Cracovii. Gdy na ławce kar przebywał Arrak, Hvila popisał się kapitalnym strzałem pod poprzeczkę i goście objęli prowadzenie. Od razu mógł odpowiedzieć Polak, ale jego mocne uderzenie odbił Lindkoug. Ale gdy „Pasy” grały 5 na 4 wykorzystały przewagę. W kolejnej bliski powodzenia był Sawicki. W ogóle trwał obstrzał bramki Podhala. Gdy siły się wyrównały „Pasy” nadal były w ataku, z zaskoczenia strzelał Arrak, ale golkiper nowotarżan udowadniał, że dobrze zna swój fach. Obronił m.in. strzał z bliska Doetzela po kombinacji z Polakiem. Podhale opadło z sił i oddało pole, ale dzięki bramkarzowi utrzymywało remis.
Dobrą grę z końcówki I tercji gospodarze kontynuowali po zmianie stron – Nemec zdecydował się na strzał z kąta i zaskoczył tym Lindkouga. „Pasy” grały wtedy 6 na 5, bo sygnalizowana była kara dla zawodnika gości.
Ni z tego, ni z owego Svitana doprowadził do remisu strzałem z bliska. Po chwilowym przestoju gospodarze znów zaatakowali. Próbował Wronka, ale golkiper był czujny. W odpowiedzi przed szansą stanął Worona i tylko on sam wie, dlaczego nie było gola… Gospodarze chcieli wyjść na prowadzenie jeszcze w tej tercji, ale np. tuż przed jej końcem strzał Kinnunena obronił bramkarz.
Zawodnicy Comarch Cracovii popełniali wiele błędów polegających na stracie krążka. Raz po raz oddawali go przeciwnikowi, w najmniej spodziewanych sytuacjach. Ale potrafili wykorzystywać przewagi.
Dokładne rozegranie zamka przyniosło trzeciego gola – Kinnunen popisał się precyzyjnym uderzeniem. Krakowianie znów zyskali przewagę, często przebywali w tercji przeciwnika, ale nie było efektu bramkowego. W 56 min oko w oko z bramkarzem stanął Gula, ale Lindkoug był górą. Z kolei w 58 min Jezek trafił w poprzeczkę! Na 69 s przed końcem z lodu zjechał bramkarz Podhala i goście zagrali 6 na 5. Po chwili „Pasy” zostały ukarane i grały już 4 na 6. Wynik jednak się nie zmienił.
Comarch Cracovia – Tauron Podhale Nowy Targ 3:2 (1:1, 1:1, 1:0)
Bramki: 0:1 Hvila (Svitana, Mrugała) 6, 1:1 Sawicki (Kasperlik, Rac) 11, 2:1 Nemec (Rac, Gula) 24, 2:2 Svitana (Przygodzki) 30, 3:2 Kinnunen (Rac, Jezek) 46.
Cracovia: Stojanović – Saur, Gula, Michalski, Nemec, Raćuk – Jezek, Doetzel, Kasperlik, Rac, Sawicki – Husak, Kinnunen, Brynkus, Arrak, Csamango oraz Dziurdzia, Sointu, Polak, Wronka.
Podhale: Lindkoug – Mrugała, Tomasik, Hvila, Neupauer, Paulaharju – Vorlab, Zorko, Przygodzki, Svitana, Huhdanpaa – Wsół, Moksunen, Fric, Worona, Kamiński – Jelinek, Kapica, Worwa, Słowakiewicz, Maunula.
Sędziowali: S. Kryś, M. Polak. Kary: 14 – 8 min. Widzów: 800.
Comarch Cracovia. Ta drużyna walczy o mistrzostwo. Zobaczcie...
- Lewandowscy urządzają się w Hiszpanii. "Zadomawiamy się w Barcelonie" [zdjęcia]
- Byli piłkarze Wisły zmienili kluby. JESIEŃ 2022
- Wisła Kraków. Piłkarze spotkali się z kibicami. Był Angel Rodado
- Tomasz Ogar zmienił stan cywilny ZDJĘCIA
- TOP 10 małopolskich drużyn w 2000 r. Niektórych już nie pamiętacie
- Bułgarska piękność zagra w Tarnowie. Poznajcie Jelenę Beczewą
