- Zmiana art. 46 kodeksu karnego poszerzyła grono osób uprawnionych do starania się o naprawienie szkody wyrządzonej przestępstwem. W przypadku ofiar zabójstw to np. małżonek, rodzice, dzieci, rodzeństwo - mówi sędzia Beata Górszczyk, rzeczniczka krakowskiego sądu.
Większy jest także katalog przestępstw, w których ten środek karny może być zastosowany. Teraz może dotyczyć spowodowania śmierci, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, spraw gospodarczych, przestępstw przeciwko środowisku.
- Ważne jest, by zainteresowane osoby złożyły taki wniosek najpóźniej do zakończenia pierwszego przesłuchania oskarżonego w sądzie - dodaje sędzia Górszczyk. Przypomina, że rodziny pokrzywdzonych mogą się starać o odszkodowanie za np. utracone w wyniku rabunku pieniądze, cenne rzeczy, auto, a także o zadośćuczynienie za krzywdy niematerialne, np. utratę jedynego żywiciela rodziny, pogorszenie stanu zdrowia. Tak było przed laty w przypadku Haliny O., która w procesie cywilnym pozwała zabójcę swojego męża. Od zabójcy wygrała w 2009 r. 70 tys. zł odszkodowania. I co miesiąc 400 zł renty.
Teraz takie kwoty można wywalczyć już w procesie karnym. Przykładowo 100 tys. zł krakowski sąd przyznał w ub.r. rodzinie 21-letniego Piotra C., który na ul. Wielopole zginął z ręki 19-letniego Szymona W.
Rekordową sumę mają jednak do zapłacenia zabójcy (w 2010 r.) tarnowskiego taksówkarza, skazani na dożywocie i 25 lat więzienia. Sędzia Krzysztof Marcinkowski wydając wyrok odniósł się do wątpliwości, że przecież oskarżeni nie mają takich środków, by spłacić niemal pół miliona złotych.
- Niech teraz znajdą pracę w zakładzie karnym i postarają się wykonać wyrok. Mają na to obecnie dużo czasu, nawet całe życie - zauważył sędzia.
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!