Cracovia. Michał Probierz nie jest już trenerem "Pasów". Odszedł za porozumieniem stron

Jak widać, strony były już zmęczone tą współpracą. Przypomnijmy, że Probierz chciał odejść z zespołu już w styczniu po porażce z Wartą Poznań na wyjeździe. Podał się wtedy do dymisji, ale nie została ona przyjęta i 48 godzin później została wycofana. Jeszcze przed tym spotkaniem Probierz mówił o grze o puchary. Po jego akcie desperacji zespół już się nie podniósł i prawie do końca sezonu walczył o utrzymanie.

Początek tego obecnego był fatalny – tylko jeden punkt w czterech pierwszych meczach, ale potem Cracovia zanotowała serię ośmiu meczów bez porażki. Dwa ostatnie spotkanie jednak przegrała. Zespół jest na 11. miejscu w tabeli, z dorobkiem 17 punktów.

Kto zastąpi Probierza? W klubie są Stefan Majewski, który niedawno wrócił do Cracovii i został jej dyrektorem sportowym, a był już trenerem "Pasów" w latach 2006 - 2008 oraz Mirosław Hajdo, szef wyszkolenia Akademii Cracovii, który też ma uprawnienia do prowadzenia pierwszego zespołu i też już prowadził drużynę w końcówce sezonu 2013/2014.

Z wolnych trenerów na piłkarskim rynku pozostają choćby Marcin Brosz, który ostatnio prowadził Górnika Zabrze oraz Jacek Zieliński, pracujący już w Cracovii w latach (2015 -2017), także Leszek Ojrzyński. Z wolnych, ale takich, którzy nie mogliby podjąć pracy od zaraz tylko od 1 stycznia, są Piotr Stokowiec (zwolniony w tej rundzie z Lechii Gdańsk) czy Czesław Michniewicz (ostatnio w Legii).
Przesilenie we wzajemnych relacjach między klubem a szkoleniowcem nastąpiło po przegranych derbach. Jest to znamienne, ponieważ Michał Probierz notował fatalny bilans w tych meczach. Z dziewięciu potyczek, w których występował jako szkoleniowiec Cracovii, Probierz przegrał aż sześć meczów, zanotował dwa remisy i tylko jeden z tych meczów wygrał.

To rozwiązanie umowy to był szok dla wszystkich w klubie. Widać prof. Janusz Filipiak miał konkretny, natychmiastowy plan i postanowił wdrożyć go nagle w życie.

- Dziękuję profesorowi Januszowi Filipiakowi za całe wsparcie i zaufanie, na które mogłem liczyć przez cały czas pracy. Dziękuję także kibicom oraz wszystkim pracownikom klubu. To był dobry czas, mieliśmy wzloty i upadki, ale zawsze będę miło wspominał te lata - powiedział Probierz na odchodnym, cytowany przez stronę klubową.

Przez 1603 dni pracy w Cracovii Michał Probierz poprowadził Pasy w 175 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach (155 meczów ligowych), odniósł 71 zwycięstw, zanotował 42 remisy i poniósł 62 porażki, bilans bramkowy 237:220.

Czym zapisze się kadencja Probierza? Do plusów niewątpliwie należy zaliczyć Pucharu Polski po pokonaniu Lechii Gdańsk 3:2 po dogrywce i Superpucharu Polski po zwycięstwie z Legią Warszawa. Oba te sukcesy Cracovia odniosła w 2020 roku. Pierwszy po przedłużonym z powodu pandemii sezonie. Drugi już w trakcie kolejnego, w październiku. Za kadencji Probierza zespół plasował się na koniec rozgrywek kolejno na miejscach 9., 4., 7. i ostatnio na 14. Zagrał dwa razy w eliminacjach Ligi Europy. To były niewątpliwie plusy, choć w Europie Cracovia nie zaistniała, odpadając z DAC Dunajska Streda w I rundzie (0:0 i 2:2 na wyjeździe) w 2019 r. i dwa lata później po porażce z Malmoe na wyjeździe w 2020. A porażki? Było ich wiele. Przede wszystkim niespójna polityka transferowa, na którą wpływ Probierz miał ogromny, jak mało kto.

To za jego kadencji przyszło do klubu 54 zawodników, a odeszło z niej 50. Permanentna budowa zespołu, rozburzanie tego, co udało się już zbudować, jak choćby zespół, który sięgnął po PP. Wyzbywanie się najlepszych zawodników, przy czym tak naprawdę tylko Krzysztofa Piątka nie udało się zatrzymać, bo oferta Genoi była nie do odrzucenia. Pozostali wcale nie musieli z Cracovii odchodzić, ale taka była polityka trenera, który od stycznia 2019 r. pełnił funkcję także wiceprezesa. Permanentna zmiana - to był znak rozpoznawczy jego kadencji. Za jego czasów Cracovia doczekała się w Rącznej ośrodka treningowego z prawdziwego zdarzenia. Szkoleniowiec wciąż mówił o wprowadzaniu młodzieży, ale było z tym kiepsko. Cracovia była kojarzona z grą głównie zawodników zagranicznych i choć w tym sezonie proporcje na korzyść Polaków trochę się zmieniły, to jednak do szkoleniowca i „Pasów” przylgnęła łatka drużyny „zagranicznej”. W poprzednich rozgrywkach przepis o grze młodzieżowca zmuszał do wystawiania choćby jednego Polaka. I często „Pasy” grały właśnie tylko z jednym.

Probierz popadał w konflikty z zawodnikami i bezwzględnie usuwał ich z klubu. Odejścia choćby Miroslava Covilo, Damiana Dąbrowskiego, Janusza Gola, Mateusza Wdowiaka odbiły się szerokim echem. Probierz popadał w konflikty z kibicami, potrafił wdawać się w „pyskówki” z nimi na Twitterze.

Sportowy24.pl w Małopolsce