Czarnek: Stawiamy tamę rewolucji kulturowej spod znaku gender

Andrzej Grochal
Andrzej Grochal
Przemysław Czarnek: Stawiamy tamę rewolucji kulturowej spod znaku gender
Przemysław Czarnek: Stawiamy tamę rewolucji kulturowej spod znaku gender Fot. PAP/Albert Zawada
Chcemy, żeby organizacje pozarządowe pokazały, czego będą uczyć w szkole. To się nie podoba rewolucjonistom, którzy przeszli z kulturową rewolucją gender przez uczelnie, ośrodki kultury i chcieli przejść przez szkoły, a my im stawiamy tamę – powiedział w środę minister MEiN Przemysław Czarnek.

Czarnek: Stawiamy tamę rewolucji kulturowej spod znaku gender

Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek w środę na antenie telewizji Republika skomentował ustawę regulującą prowadzenie zajęć w przedszkolach i szkołach przez organizacje i stowarzyszenia. - Zimą uchwaliliśmy ustawę o zmianie prawa oświatowego, zgodnie z którą dawaliśmy dużo więcej uprawnień wszystkim, nie tylko radzie rodziców, jeśli chodzi o decydowanie o tym, czy do szkół mogą wchodzić organizacje pozarządowe i jakie – wyjaśnił minister.

Dodał, że nowe uprawnienia otrzymał też kurator oświaty. - Po to, aby jako organ nadzoru pedagogicznego mógł kontrolować treści, które organizacje pozarządowe, zwłaszcza w wielkich miastach, przekazują naszym dzieciom – wskazał.

Ustawę na początku marca zawetował prezydent Andrzej Duda. - Pan prezydent od razu powiedział, że nie jest to kwestia braku chęci poparcia tych przepisów, tylko okoliczności. To był początek marca, początek wojny w Ukrainie, ustawa o obronie kraju, potrzebna była jedność w tym temacie i pan prezydent chciał odsunąć spory wokół tej ustawy oświatowej na później – powiedział minister.

Czarnek: Chcemy, żeby organizacje pozarządowe pokazały, czego będą uczyć

- Ostatecznie został wypracowany kompromis z panem prezydentem oraz kształt ustawy, który trafił do laski marszałkowskiej, wczoraj rozpoczęło się pierwsze czytanie w sejmowej komisji Edukacji Nauki Młodzieży i podobny krzyk do wcześniejszego – dodał.

Zdaniem szefa resortu organizacje, które wchodzą do szkół, to są „głównie genderowskie organizacje, które chcą robić wodę z mózgu dzieciom i mówić o 50-iluś tam płciach, o możliwości wyboru płci kulturowej i społecznej, czyli tej gender, przez co później dzieci mają mnóstwo problemów psychicznych i tożsamościowych”.

- My chcemy, żeby te organizacje – zanim zaczną uczyć w szkole – pokazały, czego będą uczyć, materiały, treść lekcji, po to, żeby rodzice świadomie mogli podjąć decyzję o tym, czy puszczą dzieci na lekcje, czy nie. I żeby kurator, jako organ nadzoru pedagogicznego, mógł zablokować organizacje, które gorszą dzieci – powiedział.

W opinii ministra „nie podoba się to rewolucjonistom, którzy przeszli z tą kulturową i seksualną rewolucją gender przez uczelnie, ośrodki kultury i chcieli przejść przez szkoły, a my im tu stawiamy tamę”.

Edukacja domowa

Minister Czarnek skomentował też przepisy dotyczące edukacji domowej, jako dodatkowe do ustawy oświatowej. - Te przepisy są po to, aby uszczelnić system. Wówczas, kiedy uchwaliliśmy przepisy, zgodnie z którymi podnosimy finansowanie edukacji domowej do 80 proc. wskaźnika z 0,8 do 0,6, znieśliśmy także rejonizację. Spowodowało to (zwiększenie liczby – red.) szkół w chmurze, które mają po kilkanaście tysięcy uczniów, przy czym nie ma to nic wspólnego z edukacją domową, ponieważ egzaminy prowadzone są w sposób zdalny, bez kontroli kuratora – powiedział.

Wskazał, że „edukacja domowa jest edukacją, którą rodzice mogą sobie wybrać i to ma być edukacja domowa, a nie edukacja stadionowa”. - Jak słyszę, że egzaminy takiej szkoły w chmurze mają być na stadionie narodowym, to co to ma wspólnego z edukacją domową? Nie róbmy sobie żartów ze szkoły – podkreślił.

Zdaniem szefa resortu, egzaminy klasyfikacyjne muszą mieć formę stacjonarną. - Cóż to za egzaminy zdalne, to zupełnie niepoważnie. O terminie takiego egzaminu i miejscu trzeba będzie poinformować kuratora, żeby ewentualnie mógł wizytator sprawdzić, czy egzamin odbywa się prawidłowo i na jakim poziomie – stwierdził.

- Chcemy, aby do edukacji domowej zapisywać dzieci w okresie rekrutacyjnym, czyli od 1 lipca do 21 września, a nie w każdej chwili w ciągu roku, bo to komplikuje sprawy rozliczeń finansowych – powiedział.

Rejonizacja edukacji domowej

Poruszył też kwestię rejonizacji edukacji domowej. - Chcemy wrócić do rejonizacji, ale dwóch województw. Dzieci mogą być przypisane w edukacji domowej do szkoły na terenie województwa, w którym mieszkają, bądź sąsiedniego, żeby ukrócić patologię, że dziecko z Białegostoku czy Suwałk jest w szkole w Katowicach. Jak ono ma później dojechać na egzamin stacjonarny? - zapytał.

- Te trzy rzeczy w żaden sposób nie przeszkadzają edukatorom domowym, są uzgodnione ze środowiskiem edukacji domowej i eliminują nadużycia, które się pojawiły w ciągu ostatniego półtora roku – podsumował minister Czarnek.

Źródło:

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl