Z relacji świadków wynika, że pożar rozpoczął się od pojazdu marki Kia Sorento. Jak mówi „Gazecie Wrocławskiej” st. asp. Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, doszczętnie spłonęły cztery pojazdy.
- Świadkowie powiedzieli pracującym na miejscu policjantom, że z prawego nadkola kii sorento miał samoczynnie zacząć wydobywać się dym. Doszczętnie spłonęły dwie kie, jeden volkswagen i jedno renault. W pożarze delikatnie uległ uszkodzeniu także piąty, zaparkowany pojazd – relacjonuje naszemu reporterowi st. asp. Aleksandra Freus.
Zobacz też: Najpiękniejsza restauracja na świecie jest we... Wrocławiu!
Pożar został ugaszony przez zastępy państwowej straży pożarnej z Wrocławia oraz ochotniczej straży pożarnej ze Smolca. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Zapytaliśmy policję, czy kia, od której pożar się zaczął, był samochodem elektrycznym - takie bowiem dotarły do nas sygnały.
- Nie wiemy, czy ta kia była samochodem elektrycznym. Na miejscu zdarzenia jest jeszcze technik, z którego relacji wynika, że kia została spalona doszczętnie, a jej tablice rejestracyjne są mocno nadpalone, są czarne – mówi st. asp. Freus.
Sądząc po wraku była to najprawdopodobniej druga generacja popularnego SUV-a, produkowana do 2014 roku. Nie było to zatem auto elektryczne. Dokładną przyczynę pożaru biegły z zakresu pożarnictwa ustali w poniedziałek (27 listopada).
Cztery samochody spłonęły! Dramatyczna akcja na jednym z pod...
ZOBACZ TAKŻE:
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
