Sprawa jest szeroko komentowana przez holenderskie media.
Portal panorama.nl pisze, że 32-letni mężczyzna został znaleziony martwy w Ertveldplas w Den Bosch w poniedziałek wieczorem.
To Marcin Naus, mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla, który od pewnego czasu przebywał w Holandii. Mężczyzna miał być znany przez okolicznych mieszkańców, którzy - jak twierdzą - prowadził "wędrowne życie". Często przebywał w mieście Den Bosch.
Zagadkową śmiercią zajmuje się specjalna grupa policjantów. Przesłuchano m.in. sąsiadów i rozmawiano z mieszkańcami.
Prawdopodobnie po raz ostatni Marcin Naus był widziany w Den Bosch 30 stycznia.
Rodzina Marcina Nausa została poinformowana o jego śmierci.
"Prowadzimy badania nad śmiercią Marcina, w której dokładamy wszelkich starań, aby wyjaśnić, co się stało. Zakładamy, że został zabity. Rozmawialiśmy z ludźmi z jego najbliższego otoczenia" - czytamy w oficjalnym komunikacie holenderskiej policji.
Funkcjonariusze szukają świadków. Mogą oni przekazywać informacje do wydziału dochodzeniowego w Den Bosch (tel. holenderski 0900-8844). Jest też specjalny numer telefonu dla tych, którzy chcą zachować anonimowość (tel. holenderski 0800-7000).
"Chcielibyśmy nawiązać kontakt z ludźmi, którzy widzieli Marcina po 30 stycznia. Ale także osoby, które widziały go przed tą datą. Nawet informacje informacje wydające się niezbyt istotne, mogą się okazać dla nas bardzo ważne. Daj znać, czy coś widziałeś lub rozpoznajesz tego mężczyznę! - podsumowuje holenderska policja.
POLECAMY:
Akcja ANTYTERRORYSTÓW. Szukali dilerów narkotyków
Na co Opolanie SKARŻĄ SIĘ POLICJI
TE AUTA złodzieje KRADNĄ najczęściej
Zobacz też: INFO Z POLSKI [29.03.2018]
