W 13-milionowym chińskim mieście narasta frustracja w związku z radykalnym planem wprowadzenia blokad na wypadek wybuchu epidemii grypy.
Władze zamkną miasto?
Miasto Xi'an w prowincji Shaanxi przeżywa ciężkie chwile. Grozi mu wybuch epidemii grypy. Władze w odpowiedzi przygotowały plan reagowania. Wyszczególniono w nim, w jaki sposób będą zamykane szkoły, firmy i inne miejsca, jeśli wybuchnie epidemia grypy. Chiny teraz walczą ze wzrostem zachorowań po ponownym otwarciu się po licznych blokadach, które miały powstrzymać rozwój Covid-19.
Narasta strach i panika
Na chińskich portalach społecznościowych, takich jak Weibo, wyrażano obawy, że surowa polityka wobec grypy i blokady doprowadzą gospodarkę do ruiny.
Miasto zostało zamknięte na miesiąc w 2021 roku, aby opanować pandemię Covid-19. Nikt nie chce powrotu do tamtych czasów.
"Czy nie wystarczyło torturowanie ludzi wcześniej, że myślimy o robieniu tego raz po raz?" - to jeden z wielu wpisów w serwisach społecznościowych.
"Jeśli musimy zamykać miasta z powodu grypy, to czy nie będziemy musieli tego robić za każdym razem, gdy nadejdzie sezon grypowy?" – zapytał inny internauta.
"Szczepić społeczeństwo, zamiast wykorzystywać czas do wywoływania paniki" – zaapelował kolejny.
"Jak ludzie maja nie panikować, biorąc pod uwagę, że propozycję najwyższych władz dotyczącą zawieszenia pracy i działalności gospodarczej bez jasnych instrukcji?" zapytał jeszcze inny.

dś