
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska powiedziała PAP, że we wtorek w oparciu o doniesienie medialne, prokuratura wszczęła śledztwo z urzędu z art. 296a par. 1 i 2 Kodeksu karnego. Postępowanie prowadzone jest w sprawie korupcji gospodarczej.
"Chodzi o przyjęcie korzyści majątkowej albo jej obietnicę oraz udzielenie korzyści majątkowej w zamian za nadużycie uprawnień, stanowiące czyn nieuczciwej konkurencji" – powiedziała prok. Borkowska. "W trakcie śledztwa kolejno przesłuchiwane będą osoby, które mogą mieć związek ze sprawą" – dodała prokurator.
Niezalezna.pl opublikowała nagrania
Portal niezalezna.pl opublikował informacje i nagrania, które - według niego - mogą świadczyć o korupcyjnych praktykach w Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej (RSM). W sprawę miał być zaangażowany poseł PO Konrad Frysztak, a także radna PO Patrycja Biesiadecka, były prezes RSM oraz komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym w Radomiu.
Na nagraniach utrwalono rozmowę, podczas której mowa jest o rzekomej łapówce za ustawienie przetargu ogłoszonego przez RSM, który wygrała Biesiadecka, od 2022 r. radna z klubu KO Rady Miejskiej w Radomiu.
"Jak wynika z nagrań, które posiadamy, przetarg mógł być ustawiony, a za jego pozytywne rozstrzygnięcie Biesiadecka miała zapłacić nie tylko byłemu prezesowi RSM, ale także dwóm pośrednikom. Jednym z nich był - jak twierdzi na nagraniu b. prezes RSM - poseł Frysztak, a drugim - komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym w Radomiu. Obaj mężczyźni mieli dostać 100 tys. zł" - napisał portal.
Poseł PO reaguje
Frysztak we wtorek zapowiedział skierowanie do sądu prywatnego aktu oskarżenia wobec jednemu z głównych bohaterów nagrania opublikowanego przez niezalezna.pl – b. prezesa Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
"Człowiek ten pomówił mnie, naraził moje dobre imię na szwank, co w sytuacji przedwyborczej, ale nie tylko, naraża mnie na utratę zaufania przez wyborców, przez mieszkańców Radomia i ziemi radomskiej" – oświadczył Frysztak.
"Nigdy nie przyjąłem żadnych pieniędzy, żadnej korzyści majątkowej za jakiekolwiek ustawienie czy rozstrzygnięcie przetargu. Nigdy żaden przetarg w Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej również nie zależał od jakiegokolwiek mojego rozstrzygnięcia – to nie są kompetencje parlamentarzysty" – oświadczył Frysztak.
W kontekście wszczętego przez prokuraturę śledztwa Frysztak powiedział, że "oddaje się do dyspozycji prokuratury, jeśli chodzi o przesłuchanie go w tej lub jakiejkolwiek innej sprawie".
Parlamentarzysta PO pozwał też do sądu w trybie wyborczym kandydata PiS do Sejmu Roberta Bąkiewicza. Chodzi o jego wypowiedź na poniedziałkowej konferencji prasowej w sprawie nagrań ujawnionych przez portal niezalezna.pl, które – jego zdaniem – mogą świadczyć o aferze korupcyjnej z udziałem Frysztaka. Poseł zapowiedział też dalsze kroki prawne wobec mediów, które rozpowszechniają nieprawdziwe informacje o nim.
mm
Źródło: