Daniel Szczepan z Ruchu Chorzów najlepszym strzelcem 2023 roku na Śląsku
Został pan najlepszym strzelcem w 2023 roku w województwie śląskim, w którym jest najwięcej piłkarzy i drużyn w Polsce. Jest powód do dumy.
To faktycznie duże osiągnięcie i na pewno mam powody do radości. Każdy napastnik cieszy się ze strzelonych bramek i oby ten rok był podobny. Doskonale jednak wiem, że sam na boisku nic bym nie zrobił. W tym moim osiągnięciu bardzo duży udział mieli koledzy z drużyny Ruchu, a ja tylko zebrałem śmietankę.
Na pana dorobek składający się w naszym rankingu Piłkarskich Orłów z 29,75 pkt złożyło się 16 bramek. 9 z nich strzelił pan wiosną w Fortuna 1. Lidze i 7 jesienią w PKO Ekstraklasie. Które z tych trafień zapamiętał pan szczególnie?
Myślę, że bramkę w ostatnim meczu I ligi z GKS Tychy, która przypieczętowała powrót Ruchu do grona najlepszych. To był najważniejszy gol w moim życiu.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA DANIELA SZCZEPANA Z PIŁKARSKIM ORŁEM
Po awansie doczekał się pan także swojego premierowego gola w PKO Ekstraklasie wpisując się na listę strzelców w spotkaniu ze Stalą Mielec.
Każdy piłkarz gra po to, żeby kiedyś móc wystąpić na najwyższym poziomie rozgrywkowym w swoim kraju. Mnie nie tylko udało się zagrać w PKO Ekstraklasie, ale także strzelić bramkę. Na pewno zapamiętam tego gola na całe życie i mogę sobie tylko życzyć, żeby takich momentów było w mojej karierze jak najwięcej.
Takim momentem godnym zapamiętania były z pewnością również dwa pana gole strzelone w pierwszym występie Ruchu na Stadionie Śląskim.
Trafienia z meczu ze Śląskim Wrocław też długo będę pamiętał, bo po raz pierwszy zagrałem na tak dużym obiekcie wypełnionym naszymi kibicami, ale jednak ta premierowa bramka bardziej utkwiła mi w głowie.
Być może dlatego, że w trakcie swojej pierwszej przygodzie z ekstraklasą w barwach Śląska nie udało się panu wpisać na listę strzelców. Jak zmieniła się ta liga od 2018 roku, gdy pan w niej zadebiutował?
Nie miałem wtedy za dużo okazji, żeby ją poznać, bo zagrałem w niej wówczas tylko 15 spotkań. Teraz tych meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej uzbierało się już więcej. Na pewno w ekstraklasie gra jest dużo szybsza niż w niższych ligach i widać na boisku dużą jakość drużyn oraz piłkarzy grających w elicie.
Co spowodowało, że to zderzenie Ruchu w ekstraklasą było dość bolesne i po rundzie jesiennej zajmujecie w tabeli przedostatnie miejsce?
Gdybyśmy znali odpowiedź na to pytanie to na pewno próbowalibyśmy temu zapobiec. Popełnialiśmy stanowczo za dużo błędów, które były zupełnie niepotrzebne i to nas gubiło. Może też zabrakło nam trochę szczęścia w tych ostatnich spotkaniach poprzedniego roku. Gdybyśmy je wygrali zamiast remisować to nasza sytuacja w tabeli nie byłaby taka zła. Teraz trzeba jednak jakoś to wszystko poukładać i wierzyć, że się utrzymamy w gronie najlepszych.
Ruch chyba zapłacił już frycowe po awansie. W klubie jest teraz nowy trener, pojawiają się nowi piłkarze, a jak jest z nadzieją na uratowanie się przed spadkiem?
Przychodzą do klubu ludzie, którzy chcą nas wyciągnąć z tej trudnej sytuacji i wierzymy, że jakoś się to poukłada i razem uda nam się osiągnąć cel jakim jest pozostanie w elicie. Wszyscy wiążemy z rundą wiosenną duże nadzieje.
Jakie są marzenia Daniela Szczepana związane z 2024 rokiem?
Nie wybiegam za daleko w przyszłość. W tej chwili liczy się tylko utrzymanie Ruchu. Oczywiście chciałbym mieć na koncie dwucyfrową liczbę goli, ale jeśli o mnie chodzi to mogę już nie wpisać się w rundzie rewanżowej na listę strzelców byle tylko drużyna Niebieskich pozostała w gronie najlepszych.
Nie przeocz
- Górnik Zabrze: Najnowsze zdjęcia i video z budowy czwartej trybuny
- Kibice GKS Tychy zobaczyli Puchar Polski i mecz na szczycie Tauron Hokej Ligi ZDJĘCIA
- Afera w śląskiej piłce: Piast domaga się od Ruchu blisko milion złotych odszkodowania
- Kibice GKS Katowice wreszcie zadowoleni. Siatkarze wygrali z Cuprum Lubin. ZDJĘCIA
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
