W 2023 roku reprezentant Polski w chodzie sportowym Dawid Tomala wystąpił w imprezie sezonu jaką były lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Budapeszcie. Pobytu na Węgrzech 34-latek nie zaliczy do zbyt udanych. W chodzie na dystansie 35 kilometrów nie został sklasyfikowany. Polak po dwudziestym czwartym kilometrze zszedł z trasy.
Już po kilkunastu minutach rywalizacji tracił do najlepszych około pół minuty. Tempo Tomali z każdym kilometrem było wolniejsze.
W 2021 roku zdobył złoty medal olimpijski w chodzie na dystansie 50 kilometrów. W Tokio Biało-Czerwony nie miał sobie równych. Od niemalże początku wysforował się na prowadzenie po czym sukcesywnie zwiększał przewagę nad rywalami. Przekraczając linię mety, Dawid Tomala miał ponad trzy minuty zapasu nad resztą zawodników.
– Ile osób mogło w to wierzyć? Wymieniłeś rodzinę, ale ja nie wiem, czy oni też w to wierzyli. Na pewno to było marzenie wspólne. Rodzina bardzo mnie wspierała, tata jest trenerem. Ale kto w to wierzył oprócz mnie tak naprawdę mocno? Ciężko mi powiedzieć. Myślę, że takich osób nie było zbyt wiele. Kurczę, no może jedna to jest maks. Ale czasami jedna wystarczy, bo potrafi dać więcej energii niż wiele osób
– powiedział po zwycięstwie mistrz olimpijski.
Lekkoatleta był największą niespodzianką reprezentacji Polski podczas IO w Tokio. Polska zdobyła czternaście medali w tym cztery z najcenniejszego kruszcu.
Kolejnym celem Tomali jest start na kolejnych igrzyskach tym razem w Paryżu, które rozpoczną się za niespełna rok. Tym razem najlepsi sportowcy w tejże konkurencji wystąpią na dystansie 35 km.