Legendarny brytyjski zespół po raz pierwszy zawitał do Trójmiasta. Publiczność nie zawiodła i zapełniła niemal całą Ergo Arenę. Bilety z puli za 249 zł skończyły się już jakiś czas temu. Najbardziej oddani fani mogli kupić te droższe za ok. 800 zł.
Było warto, ponieważ panowie z Depeche Mode dawali z siebie na scenie wszystko. 56-letni Dave Gahan z energią tańczył i zachęcał do wspólnego śpiewania. "Męczy się, ale daje radę" – przyznawali niektórzy fani.
Zobacz też:
Największe ciarki na plecach wywoływały utwory z doskonałego albumu "Ultra", m.in. "Useless", "Barrel of a Gun" i "It's No Good". Z kolei "Everything Counts" zostało wyśpiewane i wyklaskane przez zespół i kilkanaście tysięcy osób zgromadzonych w Ergo Arenie.
Na deser usłyszeliśmy "Personal Jesus", co nie było zaskoczeniem dla zagorzałych "depeszowców".
Jak support przed koncertem Depeche Mode zaprezentowała się grupa Black Line - projekt z gatunku IDM z Los Angeles.
Organizacyjnie koncert przebiegł bez zakłóceń, choć wiele osób narzekało, że opłata za szatnię (5 zł) to już przesada i powinna być wliczona w cenę biletu.
Kto nie załapał się na koncert w Ergo Arenie, może nadrobić zaległości latem tego roku. Już niebawem, bo 5 lipca DM ponownie zagości w Trójmieście i zagra podczas Opene'er Festival w Gdyni.

A Wam jak się podobało? Czekamy na Wasze komentarze, zdjęcia z koncertu pod adresem [email protected]!
Zobaczcie nasz ostatni program muzyczny:
MUZOtok: Wojciech Hoffmann "Turbo", Sławomir Papis "Internal Quiet"