Desperat w Świętochłowicach chciał wysadzić blok
Aktualizacja:
Jak informuje st. sierż. Wierzbowska, kilkanaście minut po godzinie 19:00 zakończyła się akcja przy ul. Kubiny. Wobec braku efektów negocjacji, kontrterroryści siłą weszli do mieszkania 33-latka.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
- Mężczyznę zatrzymano, oddano w ręce miejscowych mundurowych i przewieziono do komendy - przekazuje rzeczniczka świętochłowickiej policji.
Noc mężczyzna spędził w policyjnej celi. Prawdopodobnie w poniedziałek 30 sierpnia usłyszy zarzuty prokuratora. Przyczyny, dla których mężczyzna chciał wysadzić budynek wielorodzinny pozostają nieznane. W momencie zatrzymania 33-latek znajdował się pod wpływem alkoholu.
- Miał niespełna 0,5 promila - mówi st. sierż. Paulina Wierzbowska.
Ewakuowani z mieszkań lokatorzy kamienicy wrócili już do swoich mieszkań.
Wcześniej pisaliśmy:
Dramatyczna akcja ratownicza w Świętochłowicach. W niedzielę, 29 sierpnia, około godziny 14:30 do Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęła informacja o mężczyźnie, mieszkańcu bloku przy ulicy Kubiny, który zagroził wysadzeniem budynku wielorodzinnego w powietrze. Szczegółowe okoliczności zdarzenia nie są znane.
- Dostaliśmy zgłoszenie od mieszkańców, że mężczyzna odgraża się wysadzeniem bloku - potwierdza st. sierż. Paulina Wierzbowska, rzecznik prasowy KMP w Świętochłowicach. - Z budynku ewakuowano wszystkich osiemnastu mieszkańców. Obecnie przebywają w bezpiecznym miejscu - dodaje rzeczniczka.
Jak informują policjanci, sytuacja jest rozwojowa.
- Na miejscu są policyjni negocjatorzy z Komendy Wojewódzkiej Policji - wyjaśnia st. sierż. Wierzbowska.
Wezwano także oddział kontrterrorystów, również z katowickiego oddziału KWP. Wiadomo, że desperatem jest 33-letni świętochłowiczanin. Mężczyzna miał zabarykadować się w mieszkaniu i odkręcić butlę z gazem.
Nie przeocz
W akcji biorą także udział zastępy KM PSP w Świętochłowicach. - Nasze działania polegają na zabezpieczaniu miejsca zdarzenia, a także wykonywaniu rozkazów policji - tłumaczy kpt. Rafał Binięda, rzecznik prasowy PSP w Świętochłowicach, który dodaje, że to właśnie policja dowodzi akcją.
- Wcześniej pomagaliśmy w ewakuacji mieszkańców - dodaje Binięda.
Musisz to wiedzieć
