Jak powiedziała serwisowi Lwowecki.info właścicielka stada, w ostatnim czasie w Dłużcu wilki widziane były bardzo blisko zabudowań. Ponadto sposób ataku i obrażenia jej zdaniem wyraźnie wskazują właśnie na wilki.
Sprawę bada policja. - Trwają czynności mające na celu wyjaśnienie okoliczności jak do tego doszło – powiedziała serwisowi sierż. Dominika Kwakszys z policji w Złotoryi. Policja nie potwierdziła dotąd jednoznacznie, czy sprawcami ataku rzeczywiście były wilki, czy może na przykład psy.
To już kolejny podobny atak na Dolnym Śląsku. Przed kilkoma dniami pisaliśmy o tym, że w Słoszowie w gminie Szczytna samica i jej pięcioro młodych wdarło się do zagrody i zagryzło 17 danieli. Wilki przegryzły ogrodzenie i dostały się do środka. - Do zagrody weszła samica z pięcioma młodymi. Zagryzły siedemnaście danieli, w tym pięć cielaków. Wilcza matka przyszła typowo, żeby nauczyć młode polować. Tylko je pozagryzały, nie jadły - mówił nam pan Ryszard, właściciel hodowli.Kliknij i przeczytaj więcej na ten temat
Wilk jest gatunkiem ściśle chronionym w całej Polsce. Zabronione jest jego zabijanie, okaleczanie, chwytanie, przetrzymywanie, niszczenie nor i niepokojenie przebywających w nich zwierząt. Wilki nie są żadnym zagrożenie dla człowieka. Boją się go. Mogą być natomiast zagrożeniem dla innych zwierząt, choćby psów - tych, które samopas biegają po lasach.
Zdaniem naukowców, populacja wilków cały czas rośnie. Ich zdaniem najmniej kilkanaście sztuk spośród całej polskiej populacji (około 1500 zwierząt) żyje na Dolnym Śląsku.
Zobacz też
Roman Kowalczyk - dolnośląski kurator - ministrem edukacji?
Najpiękniejsze dziewczyny na studniówkach 2019 we Wrocławiu [zdjęcia]