Wilki są już pod Krakowem! Budzą strach, atakują zwierzęta. "Pojawiają się w okolicy. Są zdjęcia zagryzionych, rozszarpanych zwierząt"

Barbara Ciryt
Wilk złapany na fotopułapce w powiecie krakowskim
Wilk złapany na fotopułapce w powiecie krakowskim Zbiory prywatne
Wilki atakują zwierzęta w przydomowych zagrodach pod Krakowem. Są zgłoszenia o zagryzionych i porwanych kozach. W gminach Zielonki oraz Skała padł strach na gospodarzy hodujących kozy, owce, alpaki. Obawiają się, że ich zwierzęta zginą rozszarpane przez wilki. Już wskazują takie incydenty, robią zdjęcia, interweniują.

Po dzikach do domostw podchodzą wilki

Mieszkańcy okolicznych miejscowości obawiają się, że wilki zaczną podchodzić do posesji i domostw podobnie jak obecnie dziki, które już zadomowiły się w wielu miejscach pod Krakowem i w samym mieście. Ryją po działkach, ogródkach, terenach rekreacyjnych i placach zabaw.

W ostatnim czasie interwencje w sprawie wilków w okolicach Krakowa zdarzyły się kilka razy. O zgłoszeniach informuje nas radny powiatowy Piotr Goraj, reprezentujący okręg, do którego należy m.in. gmina Zielonki.

- Docierają do nas nie tylko informacje o tym, że wilki pojawiają się w okolicy, ale także zdjęcia zagryzionych, rozszarpanych zwierząt. Kobieta hodująca kozy w Grębynicach w gminie Zielonki skarży się, że straciła już kilka sztuk, na dowód przesyłała zdjęcia zagryzionych zwierząt. Niektórzy wskazują, że tutaj wilki mogą podchodzić z rejonu Ojcowskiego Parku Narodowego. W okolicy jest właściciel gospodarstwa hodujący alpaki, który także przez wilki stracił już zwierzę. Kolejnym jest hodowca owiec, który obawia się o swoje stado. Interwencje się nasilają - mówi radny Piotr Goraj.

Wataha wilków. Zagryzione kozy, alpaka, baran

O problemie gospodarstwa hodującego kozy mówi także sołtys Grębynic Adam Duliński. Wskazuje, że z jego informacji - a ma je na podstawie tego, co obserwuje lokalna społeczność - wynika, że w okolicy pojawił się nie jeden wilk, ale wataha.

- Mieszkańcy mówią, że może być sześć, może siedem wilków, które pojawiają się w okolicy. U nas w Grębynicach jedna z kobiet hodująca kozy przedstawiła zdjęcia rozszarpanej i zjedzonej częściowo dorosłej kozy oraz zagryzionej małej. A do tego informowała o tym, że jedna z kóz zaginęła i prawdopodobnie wilki porwały ją lub zjadły w całości - opowiada sołtys Adam Duliński.

Dodaje, że w okolicy Świńczowa w gminie Skała wilki zagryzły alpakę w jednym z gospodarstw. A w innym miejscu w sąsiedniej wiosce Smardzowice wilk złapał się na fotopułapkę w okolicy placu zabaw i pętli autobusowej.

- O zagryzionym baranie też już słyszałem. Wszystko to zdarzenia z kilku okolicznych wiosek - mówi sołtys Grębynic.

Fotopułapki łapią wilki w okolicy Krakowa

Informacje potwierdza Roman Machnik, myśliwy z Koła Łowieckiego Żubr z Krakowa. To koło obejmuje swoim zasięgiem tereny gmin Zielonki, Skała po gminę Michałowice i starą trasę drogi krajowej nr 7. Do niego dotarły informacje o wilkach i zdjęcia zagryzionych zwierząt.

- Wilki są w okolicy. Prawdopodobnie kilka sztuk. Myślę, że mogą tu przebywać od około dwóch lat. Mam nagranie wilka złapanego na fotopułapkę sprzed roku. Koledzy z innego koła łowieckiego wskazywali już wcześniej około dwa lata temu, że w okolicy Michałowic na fotopułapce widzieli wilki - mówi myśliwy Roman Machnik.

Czy te wilki, w sprawie których interweniują mieszkańcy gmin Zielonki i Skała pochodzą z Ojcowskiego Parku Narodowego? Czy dyrekcji parku znane dane o wilkach i o tym ile ich jest w tej okolicy? Zapytaliśmy w OPN.

- Nic nam nie jest wiadomo, aby na obszarze Ojcowskiego Parku Narodowego żyły wilki. Skąd taki dziwny news? Ewentualnie proszę zwrócić się z tym pytaniem do tych rzekomych obserwatorów, gdzie je obserwowali. Nie sądzę, aby to była prawda - odpowiedział Tomasz Gierat, dyrektor Ojcowskiego Parku Narodowego.

Nadleśnictwa: wilków w lasach jest coraz więcej

Tymczasem nadleśnictwa, którym podlegają okoliczne lasy wskazują, że wilki są w okolicy i jest ich coraz więcej. W gminie Krzeszowice na granicy z Puszczą Dulowską tej zimy jeden z radnych powiatowych spotkał wilka, o czym informował na portalach społecznościowych. Mimo że to niedaleko od miejscowości, których mieszkańcy interweniują, to Nadleśnictwo Krzeszowice nie obejmuje ternu gminy Zielonki i Skała. Te obszary podlegają pod Nadleśnictwo Miechów.

- Niewątpliwie wilków mamy coraz więcej. Nie wiem czy podchodzą tak blisko Krakowa, bo gmina Zielonki, to już bezpośrednie sąsiedztwo z miastem. W naszym nadleśnictwie informacje o wilkach pojawiają się od czasu do czasu. Leśniczy zgłaszają, że widują wilki, ostatnio takie zgłoszenia mieliśmy z okolic Książa Wielkiego. Być może jakieś osobniki pojawiły się także w gminie Zielonki, nie wykluczam tego - powiedział nam Andrzej Brak, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Miechów.

Myśliwi i leśniczy informują, że niewskazane jest straszenie wilkami. Wskazują, że - jeśli są zdrowe, to raczej stronią od ludzi. Jednak trzeba pamiętać, że to są dzikie zwierzęta i zawsze wobec nich trzeba zachować ostrożność.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl