Donald Trump oskarżony o podburzanie do nienawiści. Prezydent USA odwiedził El Paso, gdzie w strzelaninie zginęły 22 osoby

Trump przyjechał do Teksasu z Dayton w Ohio, gdzie odwiedził ocalałych ze strzelaniny, w której zginęło dziewięć osób. Latynoscy mieszkańcy El Paso byli celem zamachowca, który napisał przed zamachem oświadczenia, w którym poinformował, że „ten atak jest odpowiedzią na hiszpańską inwazję w Teksasie”.

Prezydent Trump i jego żona Melania zostali powitani na lotnisku przez gubernatora Teksasu Grega Abbotta i burmistrza El Paso Dee Margo. Spędzili dużo czasu w miejskim centrum medycznym, rozmawiając z personelem.

Na trasie przejazdu limuzyny Trumpa protestujący wystawili transparenty: „Idź do domu, nie jesteś tu mile widziany!” oraz „Nienawiść i rasizm nie są tu mile widziane".

Źródło:
RUPTLY

Burmistrzowie obu miast apelowali przed przyjazdem Trumpa, aby wypowiadając się o imigrantach, zaczął używać innego, mniej dzielącego języka.

Po strzelaninie Donald Trump zapowiedział, że chce wzmocnić sprawdzanie przeszłości osób, które kupują broń. Prezydent sugerował, że obie partie w Kongresie są zainteresowane wprowadzeniem takiego rozwiązania.

- Myślę, że kontrole są ważne. Nie chcę wkładać broni w ręce osób niestabilnych psychicznie lub chorych z nienawiści. Jestem za tymi kontrolami – mówił Donald Trump.

Prezydent odrzucił opinie swoich krytyków, twierdzących, że jego własne wypowiedzi przyczyniły się do podziałów w kraju i podsycania atmosfery przemocy.

CZYTAJ TEŻ | USA: Strzelanina w El Paso w Teksasie [ZDJĘCIA] [WIDEO] Kim jest sprawca? To 21-letni Patrick Crusius. Swój manifest opublikował w sieci?

Trump powiedział przed opuszczeniem Waszyngtonu, że martwi go „wzrost nienawiści i jest przeciwny tzw. białej supremacji” czy „jakakolwiek innej”.

Jednak demokratyczna kongresmenka reprezentująca El Paso, Veronica Escobar, odmówiła spotkania z prezydentem, mówią, że to Trump odpowiada za „rasistowskie i nienawistne słowa i zdarzenia, do których doszło w El Paso”.

Nie wyklucza się, że strzelanina do El Paso miała podłoże etniczne. Znaczna część mieszkańców miasta to Latynosi, a oświadczenie zamachowca zdaje się potwierdzać tę tezę, choć władze nie wykluczają choroby psychicznej u sprawcy.
Policja wciąż ustala ostateczny motyw ataku w Dayton, ale twierdzi, że odkryła dowody, że „strzelec był zwolennikiem różnych ideologii”.

Trump często używał terminu „inwazja”, aby opisać sytuację na granicy amerykańsko-meksykańskiej – zarzucają prezydentowi Trumpowi demonstranci w El Paso.

ZOBACZ TEŻ | 10 największych strzelanin w historii USA. Te masakry wstrząsnęły całym światem

W mieście konkresmenka Escobar i ubiegający się o nominacje demokratów do wyścigu prezydenckiego Beto O'Rourke wzięli udział w wiecu „El Paso Strong”, gdzie O'Rourke powiedział, że prezydent „oczernia” imigrantów. Wcześniej O'Rourke - pochodzący z El Paso - oskarżył Trumpa o „inspirowanie” ataku w mieście poprzez „rasizm”.

Joe Biden, lider wyścigu demokratów konkurujących o nominację na kandydata wystawionego przez partie do wyborów prezydenckich, również zaatakował Trumpa, oskarżając go podżeganie „płomieni białej supremacji”.

Przed szpitalem w Dayton protestujący wystawili balon „Baby Trump” i umieścili transparenty z napisem „Zrób coś”, „Uratuj nasze miasto” - Jest prezydentem i ma dużą moc, i używał jej do podżegania do przemocy, a my potrzebujemy go, by zachęcać do pokoju – mówił amerykańskiej CBS jeden z demonstrantów.