Prezydent Donald Trump ogłosił stan wyjątkowy na południowej granicy Stanów Zjednoczonych.
W ten sposób chce obejść decyzję Kongresu, która nie dała mu tyle środków na budowę muru granicznego, ile oczekiwał. Zamiast 5.7 mld dolarów Trump dostał niecałe dwa miliardy dolarów. Przeznaczenie pieniędzy na mur graniczny było kompromisem pozwalającym na uniknięcie ponownego paraliżu urzędów federalnych, jak to miało miejsce na przełomie ubiegłego i obecnego roku. 800 tysięcy pracowników musiało wtedy pójść na przymusowe urlopy, przez wiele tygodni nie dostawali oni pieniędzy.
Decyzja Kongresu nie zadowoliła jednak prezydenta i tak jak wcześniej zapowiadał ,wprowadził stan wyjątkowy, co pozwoli mu dostać pieniądze z Wojskowego Funduszu Budowlanego. Swój kontrowersyjny pomysł Trump forsuje od kampanii wyborczej. Przekonuje, że Ameryka jest zalewana przez narkotyki, nielegalnych migrantów i przez gangi, które zagrażają mieszkańcom USA.
Decyzja Trumpa nie spodobała się Demokratom, którzy mają w tej chwili większość w Izbie Reprezentantów. Jej przewodnicząca |Nancy Pelosi już zapowiedziała podjęcie kroków, które miałyby zablokować decyzje prezydenta. Szykowane są w tej sprawie pozwy do sądów. Padają mocne słowa o łamaniu przez Donalda Trumpa konstytucji i chęć zagarnięcia coraz większej władzy dla siebie.
POLECAMY: