Falę oburzenia wywołało dzisiejsze zachowanie posłanki Koalicji Obywatelskiej Klaudii Jachiry, która podczas zaprzysiężenia Adama Glapińskiego na drugą kadencję na stanowisku prezesa NBP wysypała na posłów z sejmowej loży imitację banknotów. Za swoje zachowanie została wykluczona z obrad. W ocenie marszałek Elżbiety Witek, posłanka naruszyła powagę Sejmu. Jaichra opuściła salę plenarną, a zrobiony przez nią bałagan pozostał.
O jej zachowanie zapytany został podczas konferencji w Białymstoku Donald Tusk. Lider Platformy Obywatelskiej przyznał, że nie obserwował jej dzisiejszego zachowania, więc nic na ten temat nie może powiedzieć. Kiedy jednak jeden z dziennikarzy powiedział, co Jachira zrobiła w Sejmie i zapytał, czy takie zachowanie jest godne posłanki KO, Tusk odparł:
"Każde zachowanie, każde działanie, każdy apel, który skróciłby męki Polaków, które są konsekwencją rządów Glapińskiego jest godny pochwały. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości".
Dopytywany, czy oznacza to, że nie zostaną wobec Jachiry wyciągnięte konsekwencje, przewodniczący Platformy Obywatelskiej podkreślił, że zamierza wyciągnąć bardzo poważne konsekwencje, jednak nie wobec posłanki KO, a Adama Glapińskiego.
