Przesyłki zarekwirowano w trakcie kontroli w sortowni paczek w Koluszkach.
- Zostały nadane w centrum kraju i miały dotrzeć do odbiorców z różnych rejonów Polski - mówi Agnieszka Pawlak, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Łodzi.
Jak opisuje Agnieszka Pawlak, paczki zawierały specyfiki w postaci proszku i suszu roślinnego. Funkcjonariusze przekazali je do analizy laboratoryjnej, a laboranci opisali zawartość przesyłek nazwami 4CMC, 3CMC, Alfa, Fake.
Król dopalaczy Dawid B. skazany na więzienie i grzywnę
Choć w przesyłkach nie było zbyt dużych ilości proszku i suszu roślinnego, to ich wartość oszacowano na ponad 2,2 tys. zł.
Analizy jeszcze się nie zakończyły, a od ich wyników wiele zależy, w tym dalszy tryb postępowania i kara grożąca nadawcy przesyłek. Będzie to uzależnione od tego, czy zatrzymane w Koluszkach dopalacze to nowe substancje psychoaktywne czy środki zastępcze.
A konsekwencje, zwłaszcza w drugim przypadku, mogą być poważne.
- Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, wprowadzanie do obrotu nowych substancji psychoaktywnych podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności do lat 5, a samo ich posiadanie co do zasady karane jest grzywną - zaznacza Agnieszka Pawlak. - Obrót środkiem zastępczym podlega karze pieniężnej w wysokości od 20 tys. z do miliona zł.
Łódź: 39 zatrutych dopalaczami tylko w tym miesiącu
Kontrole przesyłek w sortowni w Koluszkach odbywają się regularnie. Pod koniec ubiegłego roku także w sortowni w Koluszkach wykryto przesyłkę, która zawierała ludzki hormon wzrostu. Towar został zarekwirowany, podobnie dzieje się z innymi przesyłkami.